- Pełnienie funkcji szefa organizacji, której częścią jestem od 35 lat, odkąd zostałem profesjonalnym tenisistą, było dla mnie przywilejem. ATP jest bliskie mojemu sercu. Decyzję podjąłem z wielkim smutkiem - powiedział 54-letni Drewett, który jak poinformowano we wtorek w oświadczeniu, pozostanie na stanowisku do czasu znalezienia następcy. Smutek z powodu rezygnacji Australijczyka wyraził jeden z najlepszych graczy ostatnich lat, szef rady zawodniczej ATP Szwajcar Roger Federer. - To smutna wiadomość dla całego tenisowego środowiska. Brad jest znany i szanowany przez wszystkich, wykonał świetną robotę, przewodnicząc ATP przez ostatnie 12 miesięcy - skomentował 17-krotny triumfator imprez zaliczanych do Wielkiego Szlema. Drewett sprawował funkcję szefa Stowarzyszenia Tenisistów Profesjonalnych, którego głównym zadaniem jest ochrona interesów zawodników, od 1 stycznia ubiegłego roku. Podpisał kontrakt na trzy lata. Zastąpił Amerykanina Adama Helfanta, który z przyczyn osobistych zrezygnował z ponownego ubiegania się o stanowisko. W trakcie 12-letniej kariery sportowej Drewett najwyżej doszedł do 34. miejsca w światowym rankingu tenisistów, wygrał dwa turnieje, reprezentował Australię w Pucharze Davisa. Od 1990 roku ATP jest organizatorem cyklu męskich rozgrywek tenisowych pod nazwą ATP Tour, w którego skład wchodzą cztery turnieje wielkoszlemowe - Australian Open, Roland Garros, Wimbledon oraz US Open.