Boris Becker rozpoczął odsiadywanie wyroku dwóch i pół roku więzienia, na które skazał go brytyjski sąd. został uznany za winnego czterech z 24 zarzutów dotyczących niewypłacalności. Niemiec już w czerwcu 2017 roku został ogłoszony bankrutem przez Sąd Najwyższy w Londynie i zobowiązany do ujawnienia wszystkich swoich aktywów. Brytyjski sąd znalazł dowody prania pieniędzy przez Beckera, który przelał blisko pół miliona euro na różne konta, w tym chociażby należące do swoich byłych małżonek. Były tenisista miał też zataić fakt bycia właścicielem posiadłości w Leimen, a także ukryć pożyczkę zaciągniętą w banku w Liechtensteinie na 825 tysięcy euro. Do tego ukrywał też udziały w firmie zajmującej się danymi osobowymi o wartości 75 tysięcy euro. Boris Becker ciężko znosi więzienie "The Sun" relacjonuje pobyt legendy tenisa w więzieniu. Boris Becker skarży się na panujące tam warunki. Jak mówi, w celi jest zimno i ciemno, dostęp do światła słonecznego jest ograniczony. - Warunki są nieludzkie - zwierza się niemiecki zawodnik. I dodaje, że najgorzej jest z jedzeniem. Więźniowie dostają bardzo małe porcje bardzo niesmacznych posiłków. CZYTAJ TAKŻE: Niemieckie media komentują skazanie Borisa Beckera Boris Becker odsiaduje wyrok w surowym więzieniu w Wandsworth na terenie Londynu. To stara budowla z XIX wieku przystosowana na potrzeby penitencjarne. Paradoks polega na tym, że znajduje się bardzo blisko kortów w Wimbledonie, gdzie Niemiec odnosił tak duże i spektakularne sukcesy na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. W 1985 roku Boris Becker wygrał turniej wimbledoński jako 17-latek. To ciężkie więzienie, z małymi i ciemnymi celami oraz zaledwie sześcioma prysznicami na 86 cel, jak donosi "Daily Mail". Boris Becker ma tam przebywać czasowo, potem zostanie przeniesiony do łagodniejszego ośrodka.