Ostatnie tygodnie nie są łatwe dla Katarzyny Kawy. Nasza tenisistka spadła na 263. miejsce w rankingu WTA, choć jeszcze 8 września plasowała się na 181. pozycji. Odkąd nie dokończyła spotkania z Karoliną Muchovą podczas lipcowego turnieju WTA 250 w Palermo, Polka nie potrafi wygrać choćby pojedynczego spotkania w singlu. Niemoc trwa już dwa i pół miesiąca. Wiadomo już, że ta sytuacja nie poprawi się po zmaganiach rangi ITF W75 w kalifornijskim Rancho Santa Fe. 31-latka przegrała w pierwszej rundzie bardzo ciasne spotkanie z Elviną Kalievą. Końcowy rezultat brzmiał 1:6, 7:5, 7:6(5) na korzyść Amerykanki. Dla zawodniczki urodzonej w Krynicy-Zdroju była to już zatem siódma singlowa porażka z rzędu. Niepowodzenie w grze pojedynczej nie oznaczało jednak końca przygody Kawy z kalifornijskimi zmaganiami. Katarzyna wciąż miała przed sobą rywalizację w deblu, gdzie jej partnerką była właśnie Kalieva. Dzień po bezpośredniej rywalizacji w singlu obie przystąpiły do walki o ćwierćfinał w duecie. Rywalkami tenisistek rozstawionych z "4" okazały się Jenna DeFalco i Gabriella Price. Katarzyna Kawa i Elvina Kalieva w ćwierćfinale ITF W75 w Rancho Santa Fe. Bardzo pewna wygrana Polsko-amerykańska para już w gemie otwarcia miała dwie okazje na przełamanie, ale wówczas przeciwniczki zdołały jeszcze utrzymać swój serwis. Od tego momentu nastąpiła już jednak pełna dominacja Katarzyny i Elviny. W kolejnych sześciu gemach oddały rywalkom zaledwie osiem punktów. Zawiązały kapitalną serię, która zaowocowała rezultatem 6:1 w premierowej odsłonie spotkania. Drugi set wyglądał bardzo podobnie, z tą różnicą, że na początku przeciwniczki wywalczyły breaka i prowadziły z przewagą przełamania. Kolejne sześć gemów powędrowało jednak do Kawy i Kalievy. Pojedynek okazał się niezwykle krótki. Cały mecz potrwał zaledwie 49 minut i zakończył się wynikiem 6:1, 6:1 na korzyść Polki i Amerykanki, które dzięki temu zagwarantowały sobie miejsce w ćwierćfinale. Tam powalczą z duetem Weronika Miroszniczenko/Madosin Sieg. To spotkanie odbędzie się jeszcze tej nocy. Co ciekawe, dla Katarzyny i Elviny to nie jest pierwszy wspólny turniej. Obie zagrały razem przed dwoma laty, właśnie w Rancho Santa Fe. Wówczas była to impreza rangi ITF W80. Kawa i Kalieva okazały się wtedy najlepsze w całych zmaganiach. Zobaczymy czy i w tym roku uda im się podtrzymać zwycięską serię, pozostając niepokonanym duetem.