Marta Kostiuk przez pierwsze rundy olimpijskiego turnieju przeszła w bardzo dobrym stylu. W ćwierćfinale jej rywalką była Donna Vekić. Pojedynek Ukrainki z Chorwatką stał się prawdziwym spektaklem, obfitującym w dramaty i zwroty akcji. Losy awansu do strefy medalowej rozstrzygnął dopiero tie-break trzeciego seta. W nim górą była 28-latka, która ostatecznie sięgnęła po srebro. Jej młodszą rywalkę i tak zapamiętali wszyscy, choć z nieco innego powodu. W przerwie między drugim, a trzecim setem Kostiuk zaczęła... tańczyć na korcie do piosenki Bruno Marsa. Publiczność zauważyła to i zachęcała ją brawami, a nagranie, ukazujące to zachowanie stało się jednym z hitów igrzysk. Popis Marty Kostiuk. Rywalce to znowu się przytrafiło Po zakończeniu olimpijskich zmagań tenisistka z Kijowa nie miała wiele czasu na odpoczynek. Błyskawicznie przeniosła się na drugą stronę globu, do Toronto, gdzie rywalizuje w turnieju WTA 1000. Jej pierwszą przeciwniczką była Niemka, Tatjana Maria. Ona również grała na IO, lecz jej przygoda z tą imprezą potrwała... 62 minuty. W pierwszej rundzie rozbiła ją Maria Lourdes Carle z Argentyny, wygrywając 6:0, 6:0. Pierwsze minuty meczu z Kostiuk musiały być dla Marii istnym rozdrapywaniem ran, bowiem nie była w stanie zdziałać kompletnie nic. Przegrała pierwszego seta w zaledwie 24 minuty, znów nie zdobywając nawet jednego gema. Zapowiadało się zatem na kolejny, koszmarny występ. I faktycznie, później nie było o wiele lepiej, choć zdołała przynajmniej uratować honor. W drugiej odsłonie urwała wyżej notowanej przeciwniczce dwa gemy przy własnym serwisie, ostatecznie kończąc z wynikiem 0:6, 2:6. Kostiuk może się sposobić do drugiej rundy, w której zagra z Shelby Rogers albo Eliną Switoliną.