Coco Gauff bez cienia wątpliwości jest jedną z najlepszych tenisistek globu. Utalentowana Amerykanka bez najmniejszych kompleksów zameldowała się w światowej czołówce, zgarniając po drodze kilka ważnych i niezwykle efektownych triumfów. W bieżącym roku jej łupem padł zaliczany do WTA 1000 turniej w Cincinnati, a także wielkoszlemowy US Open. Młoda zawodniczka nie zamierza jednak osiadać na laurach, chcąc udoskonalać swój warsztat. Przylatując do Pekinu, przez wielu ekspertów była stawiana w roli jednej z głównych faworytek do końcowego triumfu. Okazało się jednak, że dotarcie do czołowych etapów tej świetnie obsadzonej imprezy nie będzie przyjemnym spacerkiem. O ile wyeliminowanie w pierwszej rundzie Jekateriny Aleksandrowej nie sprawiło Coco Gauff większych problemów, o tyle drugi mecz był dla niej mocno problematyczny. Po drugiej stronie siatki pojawiała się doświadczona Chorwatka Petra Martić, która nie zamierzała oddać tego spotkania bez walki. Coco Gauff długo się męczyła, ale wywalczyła zwycięstwo. Rywalka postawiła twarde warunki 32-latka postawiła Amerykance naprawdę ciężkie warunki, urywając jej drugiego seta 5:7. Opór, a także ogromna determinacja na nic się jednak zdały, bo trzecia rakieta świata ostatecznie weszła na swoje optymalne obroty, rozstrzygając mecz w tie-breaku 7:6 (7:2). Kuriozalne sceny na korcie. Zawodnik nie wytrzymał. Natychmiastowa dyskwalifikacja Nie jest tajemnicą, że ostatnie miesiące w wykonaniu Coco Gauff są naprawdę piorunujące. 19-latka ostatni raz posmakowała goryczy porażki podczas turnieju w Montrealu i od tego momentu pozostaje niepokonana. Aryna Sabalenka grzmi po zmianach WTA. Reakcja Igi Świątek mówi wszystko, ważne słowa Warto podkreślić, że rywalką Coco Gauff w kolejnej rundzie będzie zwyciężczyni pary Kudiermietowa - Curenko.