Iga Świątek w półfinale turnieju WTA 1000 w Madrycie pokonała reprezentantkę Stanów Zjednoczonych Madison Keys 6:1, 6:3 i jako pierwsza awansowała do finału rozgrywek w Hiszpanii. Po meczu naszej rodaczki z 29-latką, na kort wyszły gwiazdy kobiecego touru Aryna Sabalenka i Jelena Rybakina. "Cóż, ogólnie rzecz biorąc, myślę, że jestem szczęśliwa, że mogę zagrać w finale z czołowymi tenisistkami. Ktokolwiek wygra drugi półfinał, zagra w finale, to pokazuje konsekwentność. Na pewno będzie to wyzwanie, z kimkolwiek się zmierzę. To będzie trudny mecz - zaznaczyła 22-latka na konferencji prasowej przed starciem rywalek i zaraz dodała - "Będę gotowa i skupię się na sobie" - zasygnalizowała podopieczna Tomasza Wiktorowskiego. O trofeum, podobnie jak w ubiegłym roku zawalczy druga rakieta świata. 25-latka pokonała w półfinale Rybakinę 1:6, 7:5, 7:6(5). 13 przełamań, szalony super tie-break. Kosmiczny mecz Polaka w Madrycie Znaczące słowa o Arynie Sabalence. Iga Świątek musi mieć się na baczności Choć wiceliderka WTA po triumfie w Australian Open lekko spuściła z tonu, w Hiszpanii prezentuje naprawdę dobrą formę. Po meczu z Kazaszką zagraniczne media wzięły pod lupę zawodniczkę i zauważyły pewną rzecz. Sabalenka w drodze do finału imprezy pokonała między innymi Amerykankę Danielle Collins, która wygrała dwa ostatnie turnieje, w których brała udział - w Miami i Charleston. Tym razem dobra passa tenisistki została przerwana w Madrycie. Podobnie było zresztą z Jeleną Rybakiną, która przed rozgrywkami w Hiszpanii święciła triumf w Stuttgarcie. Sabalenka teraz przerwała 16-meczową serię wygranych rywalki. Rodacy 25-latki przed starciem sportsmenki z Igą Świątek wspominają sytuację, która miała miejsce w ubiegłym roku. Otóż 25-latka pochodząca z Mińska na jakiś czas przerwała panowanie naszej gwiazdy w światowym rankingu WTA. Polka wówczas na jakiś czas oddała pierwsze miejsce po 525 dniach, co przełożyło się na 75 tygodni. Teraz raszynianka ma okazję do rewanżu na rywalce za porażkę w ubiegłym roku w Madrycie. Finałowy mecz Igi Świątek z Aryną Sabalenką odbędzie się w sobotę 4 maja. Czarne chmury nad Miedwiediewem przed Rolandem Garrosem. Hurkaczowi ubędzie kolejny rywal?