Tenisistki rywalizowały przez cały sezon. Początek lepszy miała zawodniczka pochodząca z Mińska, która w tegorocznym Australian Open po raz pierwszy w karierze wygrała turniej wielkoszlemowy. Potem szala zaczęła się przechylać na korzyść Świątek, choć przegrała z Sabalenką finał w Madrycie, to ostatecznie zakończyła sezon na kortach ziemnych triumfem w Rolandzie Garrosie, już trzecim, co oznacza, że Polka na na koncie cztery tytuły wielkoszlemowe. Następnie raszyniankę dopadł lekki kryzys, a odpadnięcie w czwartej rundzie US Open w Nowym Jorku, gdzie broniła tytułu spowodowało, że liderką rankingu WTA została 25-letnia Białorusinka. Genialny popis na korcie, Iga Świątek była wręcz w szoku. Niewiarygodne show Koniec roku należał jednak do Świątek. 11 kolejnych wygranych meczów pozwoliło jej triumfować w dwóch turniejach - WTA 1000 w Pekinie i finałach WTA, a po imprezie w Cancun wrócić na pierwsze miejsce w rankingu WTA. W poniedziałek Polka zaczęła już 79. tydzień na prowadzeniu. Okazuje się jednak, że w jednej statystyce raszynianka nie znajduje się nawet w ścisłej czołówce. Chodzi o uderzenia kończące. Tutaj bezkonkurencyjna jest właśnie Sabalenka, która zanotowała ich 1922 w 2023 roku. To imponujący wynik, o blisko sto uderzeń lepszy od następnej tenisistki. Jest nią Łotyszka Jelena Ostapenko (1832), która tylko nieznacznie wyprzedziła Francuzkę Caroline Garcię (1829). Tenis. Aryna Sabalenka i Iga Świątek zagrają jeszcze w tym roku Potem jest już duża różnica. Czwarta Jelena Rybakina, urodzona w Moskwie reprezentantka Kazachstanu, zanotowała 1556 kończących uderzeń, a piąta Rosjanka Ludmiła Samsonowa 1463. Zarówno Sabalenka jak i Świątek spotkają się jeszcze w tym roku w pokazowym turnieju w Abu Zabi. W World Tennis League zobaczymy cztery drużyny. Białorusinka wystąpi w Kites, gdzie obok niej zagrają: Hiszpanka Paula Badosa, Bułgar Grigor Dymitrow i Grek Stefanos Tsitsipas. Podano szczegółowy plan gier w United Cup. Wiemy, kiedy zagrają Świątek i Hurkacz Z kolei Polkę zobaczymy w Hawks, gdzie jej partnerami będą: Garcia, Norweg Casper Ruud i Hurkacz. Impreza potrwa od 21 do 24 grudnia. Natomiast przełom roku raszynianka spędzi w Australii, będąc jedną z gwiazd United Cup, turnieju reprezentacji. Tam "Biało-Czerwoni" zaczną od fazy grupowej. w Perth Najpierw zmierzą się z Brazylią (30 grudnia), a następnie z Hiszpanią (1 stycznia). W przypadku awansu Polaków czeka ewentualny ćwierćfinał, półfinał i potem finał. Impreza zakończy się 7 stycznia, a będzie w niej grał także Hurkacz.