Pierwszy punkt da gospodarzy wywalczył w piątek Kristof Vliegen, sklasyfikowany na 100. miejscu w rankingu ATP World Tour, pokonując Michała Przysiężnego, obecnie 543. na świecie, 1:6, 6:3, 6:4, 1:6, 6:3. - Michał świetnie grał w pierwszym secie, ale w drugim i na początku trzeciego miał swoistą zapaść; Vliegen zmienił trochę styl gry, zaczął atakować i zepchnął go do defensywy. Zresztą praktycznie Michał sam przegrał tę partię, bo dwa razy stracił serwis, a przy obydwu break pointach popełniał podwójny błąd serwisowy - powiedział kapitan reprezentacji Polski Radosław Szymanik. - W czwartym Michał znów doszedł do głosu i przejął inicjatywę w grze. W piątym było po prostu bardzo nerwowo i to po obydwu stronach; lepiej poradził sobie z presją Vliegen, który poprawniej serwował i grał pewniej. U Michała trudno było mówić o błędach czy fatalnej grze. Grał dobrze, ale trochę niefrasobliwie, a rywal lepiej się spisał przy decydujących punktach - dodał Szymanik. W drugim piątkowym meczu singlowym wracający do gry po kłopotach zdrowotnych Xavier Malisse, sklasyfikowany na 163. miejscu w rankingu ATP, wygrał z Jerzym Janowiczem - 331. na świecie, 7:6 (7-2), 6:3, 6:3. - W pierwszej partii Jerzyk nie wykorzystał setbola przy stanie 5:4. Później doszło do tie-breaka, w którym od razu dał się dwa razy przełamać i później już poszło. Potem Malisse grał właściwie jak prawdziwy profesor. Skutecznie obnażył parę słabych punktów Janowicza, który wciąż dopiero zdobywa doświadczenie w gronie seniorów - ocenił Szymanik. - W dwóch następnych setach Malisse przede wszystkim umiejętnie rozbroił serwis Jerzyka i wyhamował jego impet doskonałym returnem. Poza tym prawie się nie mylił przy uderzeniach z głębi kortu, był cierpliwy, regularny i skuteczny. Natomiast Jurek chwilami za bardzo chciał, a jak mu coś nie wychodziło, to się momentami trochę gubił. To wszystko, co da się powiedzieć o tym meczu - dodał. Na sobotę na godz. 15.00 zaplanowano mecz deblowy, do którego po stronie polskiej zostali wystawieni Marcin Matkowski i Grzegorz Panfil. Ich rywalami będą Steve Darcis i Oliver Rochus. Kapitanowie obydwu drużyn mogą dokonać jeszcze zmian, najpóźniej na godzinę przed rozpoczęciem gry. - Nie planuję roszad w składzie debla; w sobotę zagrają Marcin i Grzesiek. Jesteśmy w punkcie wyjścia, czyli wciąż musimy zdobyć trzy punkty, tyle, że w trzech ostatnich pojedynkach i teraz już nie możemy sobie pozwolić na porażkę. Trochę szkoda niewykorzystanych szans, szczególnie w meczu Przysiężnego z Vliegenem, ale trudno, teraz musimy się skupić na deblu i niedzielnych singlach - powiedział Szymanik. W niedzielę zostaną rozegrane rewanżowe pojedynki singlowe: Przysiężny-Malisse i Janowicz-Vliegen. Stawką spotkania rozgrywanego na korcie ziemnym w Country Hall du Sart-Tilman w Angleur, położonym na przedmieściach Liege jest prawo gry we wrześniowych barażach o awans do Grupy Światowej ze zwycięzcą rywalizacji pomiędzy Wielką Brytanią i Ukrainą. Przegrani trafią na siebie w barażach o utrzymanie w Grupie I Strefy Euroafrykańskiej. Wyniki: Belgia - Polska 2:0 piątek - gra pojedyncza Kristof Vliegen - Michał Przysiężny 1:6, 6:3, 6:4, 1:6, 6:3 Xavier Malisse - Jerzy Janowicz 7:6 (7-2), 6:3, 6:3