Agnieszka Radwańska to postać doskonale znana fanom polskiego sportu. Krakowianka przez wiele lat brylowała na arenach międzynarodowych, odnosząc przy tym ogromne sukcesy. Co więcej, "Isia" i jej młodsza siostra Urszula w dużym stopniu przyczyniły się do rozwoju tenisa ziemnego w naszym kraju i zainspirowały wielu młodych Polaków do spróbowania swoich sił w tej dyscyplinie sportowej. W tym roku minie sześć lat odkąd jedna z najwybitniejszych polskich tenisistek postanowiła przejść na sportową emeryturę. Koniec przygody z zawodowym tenisem nie oznaczał jednak, że "Isia" Radwańska całkowicie przestanie grać. W ostatnich latach nasza reprezentantka brała udział w turniejach pokazowych i tak zwanych "Turniejach Legend", a więc rozgrywkach, w których udział biorą największe gwiazdy w historii tenisa. W ubiegłym roku Agnieszka Radwańska wygrała turniej legend Australian Open w deblu. Po ogromnym sukcesie wielu fanów zaczęło mieć nadzieję, że 34-latka zmieni zdanie i wróci do rywalizacji na światowym poziomie. Tak się jednak nie stało. Agnieszka Radwańska o powrocie do zawodowego tenisa. "Przez myśl mi nigdy nie przeszło" Po przejściu na sportową emeryturę Radwańska coraz częściej gra w padla. To właśnie na turnieju CUPRA Padlowe w Warszawie udało nam się zamienić kilka słów z byłą wiceliderką światowego rankingu kobiecego tenisa. "Isia" zdradziła nam, czy pojawiają się w jej życiu momenty, gdy myśli ona o powrocie do zawodowego tenisa. Nad odpowiedzią krakowianka nie musiała się długo zastanawiać. Jak się okazuje, na powrót do rywalizacji na najwyższym poziomie Agnieszce Radwańskiej nie pozwoliły również problemy zdrowotne, z jakimi mierzy się ona w ostatnim czasie. "Nie byłabym w stanie tego dźwignąć już fizycznie i mentalnie myślę, że też nie. We wtorek miałam kolejny zastrzyk w bark, bo znów miałam zapalenie kaletki. Umówmy się, moje granie teraz ma się nijak do zawodowstwa. Gram w padla, czy w tenisa tylko i wyłącznie dla siebie, żeby być w formie, dalej być w tym środowisku i grać turnieje - pokazówki, czy legendy. Ale to nie jest absolutnie trening, żeby grać zawodowo. A już niestety organizm siada. Jak ktoś mnie pyta o takie rzeczy, to tak trochę się uśmiecham, bo ja wiem, jakie to jest nierealne" - stwierdziła. Afera wokół byłej tenisistki. W tle Iga Świątek. Kibice wściekli