33-letnia Kerber, mieszkająca w Puszczykowie, reprezentuje generację tenisistek, które powoli schodzą ze sceny. Niemka rywalizowała jeszcze z Caroline Wozniacki czy Agnieszką Radwańską, ale kiedy one zakończyły już karierę, Kerber wciąż udanie walczy z dużo młodszymi tenisistkami. Dlatego w starciu z Barty, numer "1" rankingu WTA, choć nie była faworytką, miała spore nadzieje na sukces.Kort jednak zweryfikował jej plany. W pierwszym secie Barty już przy pierwszej okazji przełamała rywalkę i później tylko pilnowała swojego podania, wygrywając ostatecznie tę partię 6:3. Drugi z kolei zaczął się dokładnie odwrotnie, bo to Australijka straciła swój serwis w gemie numer dwa, jednak zdołała odrobić straty w dziewiątym gemie i doprowadzić do tie-breaka. Tam już okazała się lepsza od Kerber i awansowała do finału. "To był jeden z najlepszych meczów tenisowych, jakie kiedykolwiek rozegrałam. "Angie" postarała się o to, żebym musiała dać z siebie absolutnie wszystko" - powiedziała Australijka. Teraz Barty, która ma w swoim dorobku tylko jeden wielkoszlemowy triumf, wygraną w 2019 roku we French Open, staje przed szansą na kolejny sukces. Australijka w wielkim finale zmierzy się z Czeszką Karoliną Pliszkovą.KK Strefa Euro - zaprasza Paulina Czarnota-Bojarska i goście - Oglądaj!Relacja audio z każdego meczu Euro tylko u nas - Słuchaj na żywo!