Sezon tenisowy pędzi jak szalony. Do ostatniego Wielkiego Szlema w tym roku, czyli US Open pozostało już zaledwie kilkanaście dni. Obecnie zawodnicy przebywają w Cincinnati i pojedynkują się w rywalizacji ATP 1000. Od drugiej rundy do gry weszli przedstawiciele z czołówki męskiego rankingu. 15 sierpnia na kort wyszedł choćby Daniił Miedwiediew. Daniił Miedwiediew znów wywołał aferę. Nie spodziewał się takiej reakcji Rosjanin przyleciał do Stanów sfrustrowany, ponieważ na igrzyskach olimpijskich w Paryżu nie dostał się nawet do ćwierćfinału. Później ekspresowo pożegnał się z turniejem w Montrealu, bo na "dzień dobry" pokonał go dużo niżej notowany Alejandro Davidovich Fokina. Frustracja 28-latka spowodowana niepowodzeniami w kilkunastu ostatnich dniach dała o sobie znać podczas pojedynku drugiej rundy z Jirim Lehecką. Daniił Miedwiediew znany w środowisku z wybuchowego charakteru po jednej z nieudanych akcji nie wytrzymał i powiedział coś niemiłego w języku francuskim. Problem jednak w tym, że sędzia prowadząca pojedynek doskonale wszystko słyszała i wlepiła Rosjaninowi ostrzeżenie. Tenisista nie był z tego faktu zadowolony, niemal natychmiastowo rozpoczęła się sprzeczka. "Dlaczego zarzucasz mi naruszenie kodeksu? Mówię do siebie. W czym problem? W drugim meczu, kiedy mówiłem do siebie, nic nie zrobiłaś" - zwrócił się wściekły do rozjemczyni meczu. Ta pozostała niewzruszona i ostrzegła raz jeszcze zawodnika przed kolejnym przekroczeniem granicy przyzwoitości. Kolejna zaskakująca porażka Miedwiediewa. Zła seria trwa Daniił Miedwiediew tego dnia miał wyraźne problemy z koncentracją. Gorszą dyspozycję Rosjanina wykorzystał jego czeski przeciwnik, który triumfował po dwóch zaciętych setach. Pierwszy zakończył się tie-breakiem, a drugi wynikiem 6:4. Zła seria reprezentanta Sbornej nie ma końca. "Nie licząc finałów ATP Tour, Daniił Miedwiediew został pokonany w trzech kolejnych meczach ATP na korcie twardym po raz pierwszy od października 2017" - przypomniało dodatkowo konto "OptaAce" w serwisie X.