Awans do ćwierćfinału ze Świątek, a potem taka decyzja. Paolini jednak rezygnuje z tego występu
Kilkanaście minut przed 11:00 Jasmine Paolini zagwarantowała sobie awans do ćwierćfinału WTA 1000 w Wuhan. Po czterech godzinach okazało się, że zmierzy się w nim z Igą Świątek. Nasza reprezentantka pokonała bowiem Belindę Bencić po dwusetowym pojedynku. Jeszcze zanim rozpoczął się mecz z udziałem Polki, Włoszka podjęła absolutnie kluczową decyzję. Na stronie kobiecych rozgrywek pojawił się specjalny komunikat. I patrząc na jego treść, nie ma wątpliwości, że tenisistka z Italii stawia wszystko na jedną kartę.

Jasmine Paolini dotarła na turniej WTA 1000 w Wuhan prosto z Pekinu, gdzie rywalizowała do ostatniego dnia zmagań. Razem z Sarą Errani obroniły tytuł w deblu. Włoszka nie mogła jednak liczyć na chwilę oddechu. Musiała wziąć udział także w ostatnim tysięczniku w tym sezonie, gdyż rywalizuje o prawo startu w WTA Finals w grze pojedynczej. W duetach ten awans ma już zagwarantowany. Przed rozgrywkami w Wuhan reprezentantka Italii znajdowała się na 9. pozycji w zestawieniu Race, mając 65 pkt straty do ósmej Jeleny Rybakiny. To właśnie między tymi zawodniczkami powinna się rozegrać batalia o ostatnie premiowane miejsce, choć w teorii pewna awansu nie jest również siódma Mirra Andriejewa.
Niewiele brakowało, a singlowa przygoda Paolini z ostatnim tysięcznikiem w tym sezonie zakończyłaby się już na pierwszej przeszkodzie, którą miała do pokonania. Yue Yuan miała na rakiecie piłkę na 5:3 w drugim secie, później mogłaby serwować po zwycięstwo w spotkaniu. Ostatecznie Jasmine odwróciła losy potyczki i zameldowała się w trzeciej rundzie. Dzisiaj stanęła do walki z Clarą Tauson. I znów Włoszka przegrała premierową odsłonę, musiała gonić wynik. Lepiej wytrzymała jednak trudy meczu od rywalki. Dunka narzekała na kontuzję, prosiła o przerwę medyczną w końcówce drugiej partii. Ostatecznie zawodniczka ze Skandynawii skreczowała przy stanie 3:6, 6:1, 3:1 dla tenisistki z Italii.
WTA Wuhan: Jasmine Paolini podjęła kluczową decyzję. Stawia wszystko na jedną kartę
Dzięki temu Paolini awansowała do ćwierćfinał WTA 1000 w Wuhan w grze pojedynczej. To samo uczyniła także Jelena Rybakina, więc reprezentantka Kazachstanu nie daje za wygraną. W efekcie rywalizacja o miejsce w WTA Finals robi się coraz ciekawsza. Jeszcze przed meczem Igi Świątek z Belindą Bencić, który wyłaniał kolejną przeciwniczkę dla Jasmine, Włoszka podjęła bardzo istotną decyzję. Informował o tym komunikat na stronie kobiecych rozgrywek. Tenisistka z Italii postanowiła się wycofać wraz z Sarą Errani z deblowych zmagań w Wuhan. To oznacza, że tym razem panie nie zdobędą tytułu. Po triumfie w Pekinie miały okazję na dublet w chińskich tysięcznikach.
W ten sposób Paolini postawiła wszystko na jedną kartę i zamierza z całych sił skupić się na walce o udział w singlowym turnieju kończącym sezon w głównym cyklu WTA. Taka decyzja Jasmine w porozumieniu ze swoją starszą rodaczką spowodowała, że Bianca Andreescu oraz Yue Yuan awansowały do ćwierćfinału debla walkowerem i jutro powalczą z rozstawioną z "8" parą Anna Danilina/Aleksandra Krunić.
Zobaczymy, jak daleko uda się zajść Włoszce w singlowych zmaganiach w Wuhan. Zarówno ona, jak i Rybakina, staną w piątek przed ogromnym wyzwaniem. Najpierw, bo nie przed godz. 7:00 czasu polskiego, zobaczymy w akcji Jelenę. Reprezentantka Kazachstanu zmierzy się w batalii o najlepszą "4" z Aryną Sabalenką, która jest do tej pory niepokonana w Wuhan, ma bilans 19-0. Z kolei Paolini powalczy nie przed godz. 13:00 czasu polskiego z naszą Igą Świątek I mamy nadzieję, że to raszynianka zamelduje się w półfinale. Szykuje się zatem pasjonujący dzień, który może sporo wyjaśnić w kontekście walki o WTA Finals.


















