- Na początku obecnego roku zawodnicy, trenerzy i oficjele - z uwagi na restrykcje związane z COVID-19 - musieli spędzić po przylocie do Australii 14 dni na kwarantannie w hotelu. Wiele z nich jednak mogło spędzać maksymalnie pięć godzin dziennie na udostępnianych tylko im kortach, by trenować. Wyjątkiem były osoby, które skierowano na tzw. twardą kwarantannę ze względu na pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa lub zakwalifikowanie jako bliski kontakt. One nie mogły w ogóle opuszczać swojego pokoju. "Jest jeszcze sporo czasu do rozpoczęcia kolejnej edycji, ale na ten moment planujemy dwutygodniową +bańkę+, w której zawodnicy będą mogli swobodnie poruszać się między hotelem i kortami. Będą chronieni, a także odseparowani od społeczeństwa. Po tych dwóch tygodniach opuszczą ją i będą mogli rywalizować w Australian Open przed publicznością" - zaznaczył w czwartek Tiley. Jak dodał, obecnie organizatorzy pracują wraz z rządem i władzami odpowiadającymi za służbę zdrowia nad ustaleniem liczby kibiców, którzy będą mogli zasiąść na trybunach podczas zmagań na obiektach Melbourne Park oraz nad detalami dotyczącymi przyszłorocznej edycji. Jedyną tenisistką, która otrzymała pozytywny wynik testu przy okazji Australian Open 2021 była Hiszpanka Paula Badosa. Około 70 zawodników zaś skierowano na tzw. twardą kwarantannę, po tym jak uznano ich za bliski kontakt, gdyż lecieli samolotem z osobą, w której potwierdzono zakażenie. Niektórzy gracze narzekali na warunki, w jakich musieli funkcjonować. Wywołali tym złość części mieszkańców Melbourne, którzy byli poddani jednym z najsurowszych obostrzeń na świecie. W lipcu Tiley zaznaczył, że tenisiści nie będą przygotowani, by po raz kolejny przejść przez takie restrykcje jak w związku z poprzednią edycją imprezy w Melbourne. Jej termin został opóźniony o trzy tygodnie, bo organizatorzy nie zdołali na czas uzyskać rządowej zgody. W 2022 roku turniej ma się rozpocząć tradycyjnie w styczniu, choć planom tym zagrozić może wprowadzony w sobotę w stanie Wiktoria kolejny lockdown oraz fakt, że w Australii stosunkowo wolno przebiega proces szczepienia. Tiley ma nadzieję, że do listopada zaszczepionych będzie 80 procent dorosłych mieszkańców kraju. "To z pewnością pomogłoby temu, by turniej odbył się w styczniu" - przyznał. Taniec z gwiazdami: Iza Małysz komentuje ślub swojej córki Karoliny Małysz: Zyskuję syna - pomponik.pl