"Po rozmowie z Rafą podjęliśmy decyzję, że nie udam się do Melbourne razem z teamem. Miałem zamiar mu towarzyszyć w pierwszej odsłonie Wielkiego Szlema, jak co roku, ale australijski rząd nie zezwolił na oddzielne podróżowanie i pojawienie się na początku turnieju" - zaznaczył w oświadczeniu Moya. Były tenisista, który w 1998 roku triumfował we French Open, poczynania podopiecznego będzie więc tym razem obserwował, przebywając w ojczyźnie. "W tym roku będę śledził turniej z domu. Zostanę z moją rodziną, rodzicami i dziećmi ze względu na sytuację, jaka obecnie panuje w Hiszpanii, ze względu na pandemię Covid-19. Życzę powodzenia teamowi!" - zaznaczył. Moya dołączył do sztabu szkoleniowego Nadala w 2016 roku. Wiceliderowi rankingu ATP w Melbourne w tym roku towarzyszyć będzie jako trener inny jego rodak - Francisco Roig, z którym współpracuje od wielu lat. W sztabie znajdą się też fizjoterapeuta Rafael Maymo, agent Carlos Costa oraz odpowiadający za PR Benito Perez Barbadillo. Nadal jesienią ubiegłego roku odniósł zwycięstwo w przełożonym z powodu pandemii French Open, zdobywając 20. tytuł wielkoszlemowy. Dzięki temu wyrównał należący do Szwajcara Rogera Federera rekord wszech czasów wśród mężczyzn w liczbie triumfów w imprezach tej rangi w singlu. 34-letni tenisista z Majorki Australian Open wygrał tylko raz - w 2009 roku, a cztery razy przegrał finał tego turnieju. W poprzednim sezonie odpadł w ćwierćfinale. W ramach przygotowań do tegorocznej edycji, która rozpocznie się 8 lutego, Nadal zagra w drużynowym turnieju ATP Cup (1-5 lutego). an/ cegl/