Rozstawiony z "piątką" Tsitsipas na otwarcie gładko wygrał w trzech setach z 66. w rankingu ATP Francuzem Gillesem Simonem. W czwartek zaś był w opałach, mierząc się z 267. w tym zestawieniu Kokkinakisem. Ostatecznie wygrał po spędzeniu na korcie ponad czterech i pół godziny.Australijczyka, kórego rodzice są Grekami, zgromadzeni na trybunach kibice żegnali owacją na stojąco. 24-letni zawodnik, który w przeszłości był 69. rakietą świata, w ostatnich latach głównie zmaga się z kłopotami zdrowotnymi. W głównej drabince tegorocznych zmagań w Melbourne znalazł się dzięki przyznaniu przez organizatorów tzw. dzikiej karty.Tsitsipas o 1/8 finału zagra z Mikaelem Ymerem, który na otwarcie wyeliminował rozstawionego z "26" Huberta Hurkacza. Szwed w drugiej rundzie pokonał kwalifikanta Carlosa Alcaraza 2:6, 6:4, 6:4, 7:6 (7-5). 17-letni Hiszpan, którego trenerem jest słynny przed laty hiszpański tenisista Juan Carlos Ferrero, dwa dni temu został najmłodszym od siedmiu lat singlistą, który wygrał mecz w głównej drabince zmagań wielkoszlemowych. Był wtedy o dzień starszy niż w 2014 roku Kokkinakis, który wówczas przeszedł pierwszą rundę Australian Open.Prawie trzy i pół godziny spędził w czwartek na korcie 39-letni Lopez, który odrobił dwusetową stratę i wygrał z rozstawionym z "31" Włochem Lorenzo Sonego 5:7, 3:6, 6:3, 7:5, 6:4. Zajmujący 65. miejsce w rankingu ATP gracz awansował do trzeciej rundy w Melbourne po raz pierwszy od pięciu lat.Po meczu z Sonego zapytano go, jak wysoko w swoim osobistym notowaniu umieściłby to spotkanie ze względu na jego przebieg. "Myślę, że mogłoby to być pole position" - stwierdził weteran.To jego 75. z rzędu występ w wielkoszlemowej rywalizacji. Pod tym względem nie ma sobie równych. Jego imponująca seria zaczęła się udziałem we French Open 2002. W zmaganiach tej rangi zadebiutował rok wcześniej, również w Paryżu.Pod względem łącznej liczby startów w Wielkim Szlemie Hiszpan - z 76 występami - ustępuje tylko Rogerowi Federerowi. Słynny Szwajcar, który zrezygnował z gry w Melbourne w tym sezonie, ma na koncie 79 takich startów.Lopez niedawno został ojcem i jak zaznaczył, nie był w stanie spędzać wystarczająco dużo czasu na korcie przez przylotem na antypody."Z pewnością jestem wyczerpany. Byłem zmęczony już po wygraniu pierwszego meczu, teraz jeszcze bardziej. Dzisiejsza wygrana wykracza poza wszelkie oczekiwania. Zwycięstwo w spotkaniu w Wielkim Szlemie to dla mnie teraz coś wyjątkowego. Tym bardziej zaś, jeśli odnoszę je w taki sposób jak to było dziś" - podkreślił.Jego kolejnym rywalem będzie rozstawiony z "siódemką" Rosjanin Andriej Rublow, który ostatnio jest w dobrej formie.