26-letnia Hiszpanka to dwukrotna triumfatorka wielkoszlemowych turniejów (French Open 2016, Wimbledon 2017). W Australian Open po raz pierwszy w karierze awansowała do półfinału. Jesienią 2017 roku Muguruza była liderką rankingu WTA, a jeszcze podczas French Open 2018 dotarła do półfinału, ale później notowała gorszy okres w karierze. W tegorocznym turnieju w Melbourne spisuje się jednak znakomicie. W środowym ćwierćfinale pokonała w dwóch setach Pawliuczenkową, która również zbierała dotychczas pochwały za swoją grę. Pojedynek trwał półtorej godziny. Teraz Hiszpankę czeka mecz z Rumunką Halep, która podobnie jak Muguruza prowadziła w przeszłości w światowym rankingu. "Musiałam dzisiaj dostosować się do warunków panujących na korcie (chodziło m.in. o oślepiające słońce - PAP). Ale dla rywalki warunki były takie same. Jestem bardzo zadowolona z tego wyniku. Jak trzeba zagrać z Simoną Halep? O szczegółach ja i trenerka porozmawiamy między sobą. Znam tę tenisistkę od dawna, to na pewno będzie ciężki mecz" - przyznała Muguruza. Wcześniej w środę rozstawiona z numerem czwartym Halep gładko, w ciągu zaledwie 53 minut, pokonała 6:1, 6:1 Estonkę Anett Kontaveit, która w poprzedniej rundzie wyeliminowała Igę Świątek. bia/