Szarapowa w ostatnich latach nieraz zmagała się z kontuzjami ramion. Uraz ten w znacznym stopniu wpłynął także na jej losy w poprzednim sezonie. Z tego powodu wystąpiła zaledwie w ośmiu imprezach. Jej ostatnim występem wówczas była pierwsza runda wielkoszlemowego US Open, w której pod koniec sierpnia przegrała z Amerykanką Sereną Williams 1:6, 1:6. - Walczyłam też przez kilka tygodni z wirusem i pewnego dnia wylądowałam w szpitalu. Nie było to zabawne - relacjonowała obrazowo w niedawnej rozmowie z dziennikarzami 32-letnia zawodniczka. W tym tygodniu wróciła do rywalizacji, ale bez powodzenia. W Brisbane, gdzie również dostała tzw. dziką kartę, przegrała w pierwszej rundzie z amerykańską kwalifikantką Jennifer Brady 6:3, 1:6, 6:7 (3-7). Rosjanka ma w dorobku pięć tytułów wielkoszlemowych. W Australian Open triumfowała w 2008 roku. Rok temu w Melbourne odpadła w 1/8 finału.