Podczas piątkowego meczu Tsitsipasa nie brakowało dodatkowych "atrakcji". Sędzia główny miał kłopot z poprawnym wymówieniem jego nazwiska, a po zamknięciu ze względu na deszcz dachu w pułapce znalazł się ptak przelatujący wcześniej nad obiektem. Młody zawodnik mógł za to liczyć na żywiołowe wsparcie grupy rodaków zasiadających na trybunach. "Czułem się bardzo dobrze. Właściwie jak w domu. Nigdy jeszcze nie grałem w spotkaniu, w którym aż tylu Greków by mnie dopingowało" - podkreślił tenisista po meczu. Nie tylko na rodaków mógł liczyć tego dnia. W jego boksie zasiadł m.in. Patrick Mouratoglou. Tsitsipas trenuje we francuskiej akademii trenera Amerykanki Sereny Williams. 20-letni zawodnik został w piątek pierwszym Grekiem, który może pochwalić się awansem do czołowej "16" w dwóch różnych odsłonach Wielkiego Szlema. Wcześniej dokonał tej sztuki w ubiegłorocznym Wimbledonie. Tsitsipas w poprzednim sezonie także wystąpił w zasadniczej części zmagań w Australian Open, ale wówczas w pierwszej rundzie musiał uznać wyższość Kanadyjczyka Denisa Shapovalova. Wówczas jednak był 82. rakietą świata, a przełomowe dla niego okazały się kolejne miesiące. W lipcowym Wimbledonie dotarł do 1/8 finału, a niedługo później został finalistą turnieju w Toronto. W październiku triumfował w Sztokholmie, zdobywając pierwszy w karierze tytuł w imprezie ATP, a w kolejnym miesiącu dołożył sukces w zawodach Next Generation ATP Finals, czyli kończącym sezon mastersie dla zawodników do lat 21. Organizacja ATP przyznała mu nagrodę dla tenisisty, który wykonał największy postęp w 2018 roku. Obecnie na światowej liście zajmuje 15. miejsce. O pierwszy w karierze awans do wielkoszlemowego ćwierćfinału zagra z broniącym tytułu Szwajcarem Rogerem Federerem. Mniej szczęścia miała w piątek rodaczka Tsitsipasa Maria Sakkari. Będąca 43. rakietą świata zawodniczka przegrała z rozstawioną z "15" Australijką Ashleigh Barty 5:7, 1:6. Reprezentantka gospodarzy, która gra także na profesjonalnym poziomie w krykieta, w pewnym momencie miała kłopoty z mięśniami brzucha, ale nie przeszkodziło jej to w odniesieniu zwycięstwa. Sakkari także mogła liczyć na doping rodaków z trybun. Ona i Tsitsipas są pierwszą od 1936 roku parą męsko-damską parą Greków, którzy awansowali do trzeciej rundy w tej samej imprezie wielkoszlemowej. Wyniki piątkowych meczów 3. rundy gry pojedynczej: Stefanos Tsitsipas (Grecja, 14.) - Nikoloz Basilaszwili (Grecja, 19.) 6:3, 3:6, 7:6 (9-7), 6:4 Roger Federer (Szwajcaria, 3.) - Taylor Fritz (USA) 6:2, 7:5, 6:2 Grigor Dymitrow (Bułgaria, 20.) - Thomas Fabbiano (Włochy) 7:6 (7-5), 6:4, 6:4 Tomasz Berdych (Czechy) - Diego Schwartzman (Argentyna, 18.) 5:7, 6:3, 7:5, 6:4 Roberto Bautista (Hiszpania, 22.) - Karen Chaczanow (Rosja, 10.) 6:4, 7:5, 6:4 Frances Tiafoe (USA) - Andreas Seppi (Włochy) 6:7 (3-7), 6:3, 4:6, 6:4, 6:3 Rafael Nadal (Hiszpania, 2.) - Alex De Minaur (Australia, 27.) 6:1, 6:2, 6:4 Marin Czilić (Chorwacja, 6.) - Fernando Verdasco (Hiszpania, 26.) 4:6, 3:6, 6:1, 7:6 (10-8), 6:3