Na Rod Laver Arena Polak miał okazję sprawdzić się z tenisistą, który aspiruje do światowej czołówki i jest wielką nadzieją gospodarzy turnieju. Dla Kamila Majchrzaka ten mecz był ważnym testem, którego niestety nie zaliczył. Australian Open: Kamil Majchrzał nie sprostał faworytowi Alex De Minaur od początku znacznie lepiej serwował, zaliczając aż dziesięć asów, przy trzech Majchrzaka. Na dodatek Polak miał problemy z drugim serwisem, zdobywając tylko 67 proc. punktów, jeśli pierwsze podanie było nieudane. Brakowało też skutecznego returnu i to wszystko przełożyło się na porażkę z wyżej notowanym rywalem. Już w trzecim gemie pierwszego seta Polak stracił swoje podanie, przez co inauguracyjna partia zakończyła się jego porażką 4:6. W drugim secie sytuacja się powtórzyła. Już w pierwszym gemie Majchrzak miał problemy, ale utrzymał serwis. Jednak w piątym dał się przełamać i przegrał seta w takim samym stosunku jak pierwszego.Czytaj także: Iga Świątek nie dała szans rywalceW trzecim, jak się okazało ostatnim secie, Polak dwa razy dał się przełamać, przegrał tę partię 2:6, a całe spotkanie 0:3. Australijczyk od pierwszej piłki był niezwykle skupiony i wykorzystywał każde potknięcie naszego gracza. Majchrzak, który nie ukrywa, że wciąż jeszcze nie doszedł do siebie po niedawnym przebyciu koronawirsa, starał się walczyć, ale wyraźnie nie był dziś tak dobrze dysponowany, jak w starciu pierwszej runy z Andreasem Seppim.Kamil Majchrzak - Alex De Minaur 0:3 (4:6, 4:6, 2:6)