Obaj tenisiści rozpoczęli od pewnie wygranych gemów przy własnym podaniu. Przy stanie 2:1 dla Moriyi, Japończyk mocno naciskał Polaka, ale po grze na przewagi Janowicz wygrał swój serwis, a w kolejnym gemie przełamał rywala i wyszedł na prowadzenie 3:2! Radość nie trwała długo, ponieważ Moriya bardzo szybko odrobił straty i doprowadził do remisu 3:3.Przy stanie 5:5 Janowicz znowu okazał się lepszy przy podaniu rywala i serwował, aby wygrać pierwszego seta! Okazji jednak nie wykorzystał i o wyniku pierwszej części meczu decydował tie-break. Lepszy w decydującym gemie okazał się Janowicz, który wygrał 7-5.Drugi set był znacznie słabszy w wykonaniu "Jerzyka". Moriya szybko dwa razy przełamał Polaka i wyszedł na prowadzenie 4:1. Janowicz wlał jeszcze trochę nadziei w serca kibica, gdy zanotował rebreak i był 4:2. To był tylko krótki przebłysk Janowicza. Kolejne dwa gemy padły łupem Moriyi i drugi set zakończył się triumfem Japończyka 6:2.Początek trzeciej odsłony meczu to odrodzenie Jerzego! Przełamał Japończyka już w drugim gemie! Pewnie prezentował się przy własnym serwisie. Moriya nie miał nawet break-pointów i Janowicz wygrał 6:3.W czwartym secie, już w trzecim gemie Janowicz przełamał rywala. Moriya w następnej partii odrobił straty i było 2:2. Walka gem za gem trwała aż do stanu 5:5. Wtedy "Jerzyk" wygrał przy podaniu rywala, a potem pewnie zwyciężył przy swoim serwisie! Seta wygrał 7:5 i cały mecz 3:1!Janowicz początkowo miał grać z, wracającym po kontuzji, Juanem Martinem Del Potro. Argentyńczyk wycofał się z turnieju, twierdząc, że nie jest jeszcze gotowy na trudy Wielkiego Szlema. Hiroki Moriya - Jerzy Janowicz 6:7, 6:2, 3:6, 5:7