Spotkanie trwało 98 minut. 23-letni Polak, który był rozstawiony z numerem 20., tylko w pierwszym secie toczył wyrównaną walkę z niżej notowanym (37. ATP Tour), ale świetnie dysponowanym i lepiej przygotowanym fizycznie siedem lat starszym rywalem. Był to trzeci pojedynek tych tenisistów; wszystkie wygrał Mayer, wcześniej m.in. w trzeciej rundzie wielkoszlemowego Wimbledonu w 2012 roku. Janowicz wyszedł do gry w czapeczce i przeciwsłonecznych okularach. Wydawał się przygotowany na blisko 40-stopniowy, ale długa przerwa w grze spowodowana kontuzjami w drugim półroczu 2013, w tym niedawny uraz stopy, odbiła się na jego dyspozycji. W piątek w niczym nie przypominał żywiołowo reagującego i walczącego o każdą piłkę zawodnika choćby z ubiegłorocznego Wimbledonu, gdzie dotarł do półfinału. Od początku turnieju miał zresztą "pod górkę". W pierwszej rundzie przegrywał już 0:2 w setach z australijskim debiutantem Jordanem Thompsonem, ale zdołał wygrać mecz w pięciu, a w drugiej - w czterech, w tym dwóch kończonych tie-breakami - pokonał Hiszpana Pablo Andujara. Niemiec, który wcześniej wyeliminował m.in. Rosjanina Michaiła Jużnego, zawiesił jednak poprzeczkę za wysoko. Już w gemie otwarcia łodzianin, wspierany przez kilkunastoosobową grupę żywiołowo reagujących fanów, był w opałach. Przegrał trzy pierwsze piłki, m.in. poprzez podwójny błąd serwisowy, ale ostatecznie objął prowadzenie 1:0. Do stanu 5:5 pojedynek toczył się zgodnie z regułą własnego podania. Polak jednak wyraźnie męczył się na korcie, grał bez polotu, a Mayer imponował spokojem i regularnością. W 11. gemie, po 16. niewymuszonym błędzie Janowicza w meczu (po stronie przeciwnika w tym elemencie widniało wówczas zero), Niemiec wyszedł na 6:5, a w kolejnym - choć przy drugim setbolu rakieta wypadła mu ze spoconej dłoni - przypieczętował sukces w pierwszej partii. W zasadzie w tym momencie skończyły się jakiekolwiek emocje. Później Janowicz walczył głównie z własnymi słabościami, a nie z rywalem. W drugim secie Mayer przełamał jego serwis już w inauguracyjnym gemie. Przy stanie 1:2 Polak poprosił o pomoc medyczną, połknął kilka tabletek, ale to nie wpłynęło na jego postawę. Po chwili miał co prawda jedynego w spotkaniu break-pointa, ale nie wykorzystał szansy. Gdy podczas kolejnej krótkiej przerwy usiadł na krzesełku, wyglądał na zrezygnowanego i wycieńczonego. Z każdą minutą gry coraz gorzej poruszał się po korcie, pod względem fizycznym wyraźnie odstawał od Niemca. Przegrał drugiego seta 2:6 i tylko grupka ubranych na biało-czerwono kibiców, którzy nie szczędzili gardeł, zdawała się jeszcze wierzyć w jego sukces. Trzecia partia, jak poprzednia, bez historii. W trzecim gemie Mayer przełamał podanie Janowicza, w siódmym powtórzył to bez straty choćby punktu. W kolejnym zakończył trwający 98 minut mecz. Przewagę tenisisty z Bayreuth, który dopiero w 10. występie w Australian Open zdołał awansować do 1/8 finału, uwypuklają też statystyki. Choć mniejszej postury, posłał 17 asów, wobec ledwie trzech "Jerzyka", a w wielu spotkaniach właśnie serwis był jego najmocniejszą bronią. Polak popełnił 44 niewymuszone błędy, a przeciwnik ledwie siedem. Podobnie jak przed rokiem Janowicz zakończył występy na kortach Melbourne Park na trzeciej rundzie. Dzięki temu obronił dorobek punktowy i powinien zachować pozycję na granicy drugiej oraz trzeciej dziesiątki światowego rankingu. Zarobił w imprezie 75 tys. dolarów australijskim (ok. 68 tys. USD). W singlu z piątki "Biało-czerwonych" pozostała tylko Agnieszka Radwańska, rozstawiona z numerem piątym. W sobotę o awans do czołowej "16" zagra z Rosjanką Anastazją Pawliuczenkową (29). Przed Janowiczem odpadli: w pierwszej rundzie debiutująca w Wielkim Szlemie Katarzyna Piter i Łukasz Kubot, a w drugiej - Michał Przysiężny. Wyniki piątkowych meczów 3. rundy turnieju mężczyzn w wielkoszlemowym Australian Open: Kevin Anderson (RPA, 19) - Edouard Roger-Vasselin (Francja) 3:6, 4:6, 6:3, 7:6 (7-5), 7:5 Tomas Berdych (Czechy, 7) - Damir Dżumhur (Bośnia i Hercegowina) 6:4, 6:2, 6:2 David Ferrer (Hiszpania, 3) - Jeremy Chardy (Francja, 29) 6:2, 7:6 (7-5), 6:2 Florian Mayer (Niemcy) - Jerzy Janowicz (Polska, 20) 7:5, 6:2, 6:2 Stanislas Wawrinka (Szwajcaria, 8) - Vasek Pospisil (Kanada, 28) walkower Tommy Robredo (Hiszpania, 17) - Richard Gasquet (Francja, 9) 2:6, 7:5, 6:4, 7:6 (8-6) Fabio Fognini (Włochy, 15) - Sam Querrey (USA) 7:5, 6:4, 6:4 Novak Djoković (Serbia, 2) - Denis Istomin (Uzbekistan) 6:3, 6:3, 7:5 Pary 1/8 finału z tej połówki drabinki: Berdych - Anderson Mayer - Ferrer Wawrinka - Robredo Fognini - Djokovic