Groźnie było tylko w połowie pierwszego seta. Po wyrównanym początku meczu Hiszpanka wygrała serwis Polki i było 2-3. Świątek natychmiast odrobiła straty, łatwo wygrywając dwa kolejne gemy. Set zakończył się tie-breakiem. W tej tenisowej dogrywce warszawianka zdominowała rywalkę. Zwyciężyła 7-1. Zacięta walka w drugim secie toczyła się praktycznie tylko przy gemach serwisowych Hiszpanki. Świątek mogła przełamać rywalkę już w pierwszym z nich, nie wykorzystała jednak dwóch break pointów. Dokonała później tej sztuki dwukrotnie. Polka cały czas kontrolowała sytuację w meczu. Największym jej atutem była ofensywna, agresywna gra. W pierwszym secie Świątek miała aż 20 zwycięskich kończących uderzeń (rywalka tylko 8) ani razu nie pomyliła się przy siatce. W kolejnym tenisistka ze stolicy miała 17 "winnerów", Hiszpanka tylko 5. Przy siatce Polka pomyliła się w trwającym 68 minut meczu tylko dwukrotnie. W trzeciej rundzie kwalifikacji Świątek zagra ze starszą od siebie o 10 lat Amerykanką Danielle Lao. Sklasyfikowana na 169. miejscu w rankingu WTA zawodniczka z Pasadeny niespodziewanie pokonała swą rodaczkę Caroline Dolehidę (130. WTA) 6-1, 2-6, 6-1. Zwyciężczyni juniorskiego Wimbledonu ma duże szanse, by w swoim wielkoszlemowym debiucie zagrać w turnieju głównym. II runda eliminacji Australian Open: Iga Świątek - Aliona Bolsova Zadoinov 7-6 (1), 6-2. ok