Federer to zdobywca rekordowych w męskim singlu 17 tytułów w Wielkim Szlemie. Od jego ostatniego sukcesu w imprezie tej rangi minęło już jednak aż pięć lat. Wówczas wzniósł trofeum wywalczone za zwycięstwo w Wimbledonie. W decydującym spotkaniu Australian Open 35-letni Szwajcar wystąpi po raz szósty. Cztery z dotychczasowych kończyły się jego zwycięstwem. Jedyną porażkę - w 2009 roku - poniósł w spotkaniu z ...Nadalem. Jest najstarszym finalistą w zawodach Wielkiego Szlema w grze pojedynczej mężczyzn od 1974 roku. Wówczas w decydującym meczu US Open wystąpił 39-letni Australijczyk Ken Rosewall. Młodszy o pięć lat Nadal na 15. sukces w najbardziej prestiżowym turnieju tenisowym czeka od połowy 2014 roku. W decydującym spotkaniu zagra po raz 21., w tym po raz czwarty w Australian Open. W Melbourne wygrał raz - osiem lat temu. Obaj gracze w poprzednim sezonie przeżywali trudne chwile. Przewlekłe kłopoty zdrowotne zmusiły ich do skrócenia sezonu, co wpłynęło na pogorszenie ich sytuacji w światowym rankingu. Teraz jednak obaj imponują formą. Ich pojedynki w przeszłości nieraz wzbudzały zachwyt miłośników tenisa. Bilans przemawia na korzyść Hiszpana - wygrał aż 23 z 34 ich spotkań, w tym sześć z ośmiu finałów Wielkiego Szlema. Federer wprost przyznaje, że Nadal to jego najtrudniejszy rywal na przestrzeni lat. O tytuł w Melbourne grali już raz - osiem lat temu z sukcesu cieszył się tenisista z Półwyspu Iberyjskiego. Później dwa razy stawali na swojej drodze w półfinale tego turnieju - za każdym razem zwyciężał młodszy z graczy. Zawodnik z Bazylei miał przed niedzielnym pojedynkiem atut dłuższego wypoczynku. Jego półfinał odbył się w czwartek, a Hiszpan rywalizował dzień później. Obaj rozegrali pięć setów, ale Szwajcar spędził na korcie trzy godziny, a Nadal prawie pięć.