Mecz rozpoczął się bardzo spokojnie. Zarówno Djoković, jak i Wawrinka, skupiali się przede wszystkim na utrzymaniu własnego podania. Pierwszy wyrównany gem miał miejsce przy stanie 3:2 dla Serba. Wawrince udało się jednak obronić własne podanie, dzięki skutecznej grze backhandem. Niespodziewanie Szwajcar w kolejnym gemie przełamał Djokovicia i wyszedł na prowadzenie 4:3. Lider światowego rankingu odpowiedział błyskawicznie i po chwili było 4:4. Przy stanie 5:4 dla Serba i podaniu Wawrinki, Djoković miał dwie piłki setowe. Dokładny i mocny serwis pozwolił Szwajcarowi doprowadzić do remisu. Ostatecznie o zwycięstwie w premierowym secie decydował tie-break. W nim zdecydowanie lepszy był Djoković. Sfrustrowany Wawrinka popełniał dużo błędów i przegrał aż 1-7. Już w pierwszym gemie drugiego seta Wawrinka miał kłopoty, ale udało mu się utrzymać serwis. Potem Szwajcar opanował złe emocje i w szóstym gemie przełamał Djokovicia. Serb decydujący punkt przegrał podwójnym błędem serwisowym. Wawrinka wyszedł na prowadzenie 4:2, którego nie oddał już do końca i drugą odsłonę meczu wygrał 6:3. Sytuacja w meczu zmieniała się jak w kalejdoskopie. Djoković na początku trzeciego seta prowadził 3:0 i miał szansę na kolejne przełamanie serwisu Wawrinki. Obrońca tytułu się wybronił, następnie wygrał gema przy podaniu lidera rankingu i doprowadził do remisu 3:3. W kluczowym momencie więcej zimnej krwi zachował Serb, który wygrał trzeciego seta 6:4. Gdy wydawało się, że mecz zbliża się ku końcowi (Djoković znowu przełamał Wawrinkę), niespodziewanie Szwajcar zmobilizował się do lepszej gry i wyrównał stan rywalizacji (3:3), a potem wygrał seta 6:4 Decydujący o zwycięstwie set, po raz kolejny lepiej rozpoczął lider światowego rankingu. Dwukrotnie przełamał Wawrinkę i objął prowadzenie 4:0. Obrońca tytułu zerwał się do walki i próbował zmniejszyć straty. W wyrównanym piątym gemie miał break-pointa, ale Djoković wyszedł z tarapatów i był tylko o jeden gem od awansu do finału. Nie musiał długo na niego czekać. Znowu przełamał Wawrinkę i wygrał decydującą partię 6:0! - To był bardzo dziwny mecz. Z pewnością nie pokazaliśmy naszego najlepszego tenisa. Było dużo wzlotów i upadków. Popełniliśmy wiele błędów. Novak grał wystarczająco dobrze, by wygrać i zasłużył na miejsce w finale - podsumował Wawrinka. Przeciwnikiem Djokovicia w finale będzie Andy Murray (6.). Szkot w czwartkowym półfinale pokonał Tomasa Berdycha. Będzie to już piąty finał Serba w Australian Open.- Z Andym wrócimy w niedzielę do czasów, gdy mieliśmy po 12 lat. Wtedy graliśmy ze sobą po raz pierwszy. To fajnie, że kolejny raz zmierzymy się w wielkoszlemowym finale - zaznaczył Djoković. Novak Djoković - Stanislas Wawrinka 7:6, 3:6, 6:4, 4:6, 6:0