Australian Open. Djoković o krok od wyśrubowania własnego rekordu w Melbourne
Novak Djoković, który w niedzielnym finale zmierzy się z Austriakiem Dominikiem Thiemem, walczy o drugi z rzędu i ósmy w karierze triumf w wielkoszlemowym Australian Open. Serbski tenisista jest rekordzistą w męskim singlu pod względem liczby zwycięstw w tym turnieju.
Djoković drogę po obronę tytułu zaczął w Melbourne od straty seta w pierwszej rundzie. Była to jednak jedyna przegrana przez niego jak na razie partia w tej edycji.
Będący wiceliderem rankingu ATP zawodnik ma w dorobku 16 tytułów wielkoszlemowych. Na antypodach - poza poprzednim sezonem - triumfował także w latach: 2008, 2011-13, 2015-16.
Tenisista z Bałkanów po raz 26. wystąpi w finale wielkoszlemowych zmagań. Jeśli w niedzielę odniesie zwycięstwo, to odzyska też miano pierwszej rakiety świata, zastępując w tej roli Hiszpana Rafaela Nadala.
Rozstawiony z "piątką" Thiem jest pierwszym w historii Austriakiem w finale Australian Open. Do "czwórki" tej imprezy przed nim dotarł zaś dwukrotnie Thomas Muster - w 1989 i 1997 roku.
26-letni gracz w decydującym meczu Wielkiego Szlema zagra po raz trzeci. We French Open zarówno w 2018, jak i 2019 roku musiał uznać wyższość Nadala, którego pokonał teraz w Melbourne w ćwierćfinale.
Z Djokoviciem spotka się po raz 11. w karierze. Pokonał go dotychczas cztery razy, m.in. w ich dwóch ostatnich pojedynkach. Jednym z nich był półfinał ubiegłorocznego French Open.
Serb ma nad Thiemem przewagę nie tylko doświadczenia, ale i dłuższego odpoczynku. Swój mecz półfinałowy rozegrał bowiem w czwartek, a Austriak dzień później.
Ich niedzielny mecz rozpocznie się o godz. 9.30 czasu polskiego. Wcześniej tego dnia odbędzie się finał męskiego debla z udziałem rozstawionych z "11" Amerykanina Rajeeva Rama i Brytyjczyka Joe Salisbury'ego oraz reprezentantów gospodarzy Maksa Purcella i Luke'a Saville'a. Drugi z duetów znalazł się w obsadzie dzięki przyznanej przez organizatorów tzw. dzikiej karcie.