Radwańska marzy o powtórzeniu sukcesu z Wimbledonu, gdzie dotarła do IV rundy. - W porównaniu z Anglią tutaj wszystko jest inne. Inne obyczaje, inny klimat - powiedziała Radwańska w "Super Expressie". - Trudno się do tego wszystkiego przyzwyczaić, ale nie ma co narzekać. Mój cel to IV runda i mam zamiar go zrealizować - dodała 17-letnia krakowianka. - Wstyd się przyznać, ale nigdy nie słyszałam o mojej rywalce w pierwszej rundzie. Nawet nie wiem, jak wygląda. Pełna enigma, którą będzie trzeba jak najszybciej rozszyfrować - stwierdziła Radwańska. Jeśli Polka awansuje do 2. rundy, to jej kolejną rywalką prawdopodobnie będzie Ana Ivanović. - Trzy miesiące temu urwałam jej tylko 4 gemy i nie mogę doczekać się już rewanżu. Ostatnio ostro trenowałam i mam nadzieję, że efekty będą widoczne już w Melbourne - podkreśliła krakowianka. Kilka bardzo dobrych występów Radwańskiej w poprzednim sezonie sprawiło, że utalentowana Polka jest już znana w tenisowym świecie. - Wyniki poszły w świat i teraz rywalki mojej córki wychodzą na kort z taką mobilizacją, jakby grały z zawodniczką z pierwszej "10" rankingu. W światku tenisowym wyrobiliśmy sobie pewną markę, nie jesteśmy już "nobody". Ostatnio, gdy trenowaliśmy, z uwagą przypatrywały się naszym ćwiczeniom nawet Rosjanki, na czele z Nadią Pietrową - wyznał ojciec i trener popularnej "Isi" Robert Radwański.