Urodzona w New Jersey Anisimova, której rodzice są Rosjanami, zajmuje 92. miejsce w światowym rankingu i jest najmłodszą zawodniczką w Top100. Po raz trzeci bierze udział w zmaganiach w głównej drabince Wielkiego Szlema. Zarówno we French Open 2017, jak i w ubiegłorocznym US Open przegrała mecz otwarcia. Curenko dwa tygodnie temu dotarła do finału turnieju WTA w Brisbane. W środę nie miała jednak dobrego dnia - zanotowała tylko dziewięć uderzeń wygrywających, a cały mecz trwał 54 minuty. Ukrainka znalazła się w składzie swojej reprezentacji na lutowy turniej Grupy I Strefy Euro-Afrykańskiej Pucharu Federacji w Zielonej Górze. Za trzy tygodnie w Polsce zaprezentuje się również Anastazja Pawliuczenkowa. Rosjanka (jej drużyna będzie grupowym rywalem "Biało-Czerwonych" w Zielonej Górze), będąca 44. rakietą świata, pokonała w środę Bertens 3:6, 6:3, 6:3. Holenderka, która jest półfinalistką French Open sprzed trzech lat i ćwierćfinalistką ubiegłorocznej edycji Wimbledonu, w Melbourne nigdy nie notowała znaczących wyników. Jej najlepszym rezultatem w tej imprezie jest trzecia runda, do której dotarła 12 miesięcy temu. Wyniki środowych meczów 2. rundy turnieju kobiet: Amanda Anisimova (USA) - Łesia Curenko (Ukraina, 24) 6:0, 6:2 Ashleigh Barty (Australia, 15) - Yafan Wang (Chiny) 6:2, 6:3 Maria Sakkari (Grecja) - Astra Sharma (Australia) 6:1, 6:4 Sloane Stephens (USA, 5) - Timea Babos (Węgry) 6:3, 6:1 Petra Martić (Chorwacja, 31) - Marketa Vondrousova (Czechy) 6:4, 7:5 Aliaksandra Sasnowicz (Białoruś) - Anett Kontaveit (Estonia, 20) 6:3, 6:3 Anastazja Pawliuczenkowa (Rosja) - Kiki Bertens (Holandia, 9) 3:6, 6:3, 6:3 Danielle Collins (USA) - Sachia Vickery (USA) 6:3, 7:5 Caroline Garcia (Francja, 19) - Zoe Hives (Australia) 6:3, 6:3