W piątek, w trzeciej rundzie, odpadł ostatni reprezentant USA John Isner. Rozstawiony z numerem 16. zawodnik przegrał z Hiszpanem Feliciano Lopezem (nr 18.) 3:6, 7:6 (7-3), 4:6, 7:6 (7-0), 1:6. "To trochę rozczarowujące, ze tak słabo Amerykanie wypadli w tym turnieju. Przed wyjściem na kort wiedziałem, że jestem ostatni, starałem się wygrać, ale tak się nie stało. Mogę tylko obiecać, że następnym razem postaram się, żeby było lepiej" - powiedział po porażce Isner. Na starcie Australian Open stanęło 11 amerykańskich graczy, a do drugiej dotarło sześciu. W niej odpadli rozstawiony z ósemką Mardy Fish, pokonany przez Kolumbijczyka Alejandro Fallę, a kontuzja biodra zmusiła Andy'ego Roddicka (15.) do kreczu w pojedynku z Australijczykiem Lleytonem Hewittem. W Melbourne ostatnio zabrakło Amerykanów w 1/8 finału w 1973 roku, a taka sama sytuacja miała miejsce rok wcześniej.