Mimo tej porażki to był bardzo udany turniej tenisisty ze stolicy. Wraz z Nysem w drodze do finału pokonali w czwartkowym ćwierćfinale rozstawionych z "jedynką" Chorwatów Nikolę Mekticia i Mate Pavicia, mistrzów olimpijskich z Tokio, zwycięzców ubiegłorocznego Wimbledonu. W decydującym o trofeum pojedynku trafili na równie renomowanych rywali. Mathew Ebden w tym roku wygrał w deblu Wimbledon (w duecie z Maksem Purcellem). Jamie Murray sześć lat temu triumfował w Australian Open i US Open (z Bruno Soaresem). Ebden i Murray nie dali się przełamać Australijczyk z Brytyjczykiem już na początku meczu przełamali serwis pary monakijsko-polskiej. Wykorzystali dwa break pointy i decydującą piłkę. Nys z Zielińskim od razu stworzyli sobie szansę na odrobienie straty, zmarnowali jednak dwie okazje do przełamania serwisu rywali. Kolejne break pointy mieli w ósmym gemie. Set zakończył się zwycięstwem Ebdena i Murraya, którzy nie stracili serwisu. W drugim rozstrzygający okazał się piąty gem. Anglosaski duet doprowadził do przełamania, objął prowadzenie 3:2. Australijczyka i Szkota nie wytraciła z równowagi kilkuminutowa przerwa medyczna. Nie przegrali już żadnego gema. Spotkanie zakończyli zwycięstwem po godzinie i 10 minutach gry. Zieliński coraz bliżej Hurkacza Zieliński po raz drugi w karierze wystąpił w finale turnieju ATP. W ubiegłym roku z Hubertem Hurkaczem zwyciężył w turnieju we francuskim Metz. Dzięki udanemu występowi w Winston-Salem awansuje o trzy pozycje w rankingu najlepszych deblistów i w poniedziałek będzie zajmował 42. miejsce. Już bardzo niewiele, bo tylko o sześć miejsc, wyprzedza go Hurkacz. Zieliński czeka teraz na start i losowanie turnieju deblowego US Open. Olgierd Kwiatkowski Finał turnieju ATP 250 Winston-Salem (pula nagród 731 935 dol.) Hugo Nys/Jan Zieliński (Monako/Polska) - Mathew Ebden/Jamie Murray (Australia/Wielka Brytania, 3) 4:6, 2:6