Jak na pierwszy mecz tenisista z Wrocławia trafił bardzo trudnego rywala. 31-letni Goffin dziś zajmuje 48. miejsce w ATP, ale w przeszłości - niewiele ponad pięć lat temu - był siódmy na świecie. Belg trzykrotnie grał w ćwierćfinałach Wielkich Szlemów. Goffin ostatnio wraca do formy. Wygrał w tym roku turniej w Marakeszu, w ubiegłym tygodniu w Madrycie przegrał z Rafaelem Nadalem dopiero w tie breaku trzeciego seta. Hurkacz nie wykorzystał trzech piłek setowych i przegrał seta Pierwszy set meczu Hurkacz - Goffin był bardzo zacięty i wyrównany. Żaden z tenisistów "nie przełamał" rywala, choć break pointów było sporo - pięć miał Polak, a cztery jego rywal. Obaj w sytuacjach zagrożenia utraty gema serwisowego zachowywali spokój, na ogół bardzo dobrze podając. Rozstrzygnięcie nastąpiło w tie breaku. Na początku przewagę miał w nim Polak. Prowadził 4:1 i 6:4. Nie wykorzystał wówczas dwóch piłek setowych. Podobnie było przy stanie 7:6. W samej końcówce zawrzało. Sędzia dwukrotnie był wywoływany ze stołka przez Hurkacza. Za każdym razem nie zmienił swojej decyzji, niekorzystnej dla polskiego zawodnika. Powtórki pokazywały, że wrocławianin nie miał racji. Goffin był bardzo precyzyjny. Na 9:8 zagrał piłkę w linię. Pomogła mu nierówność kortu i powiew wiatru. Wściekły Hurkacz rzucił rakietą. Potem przegrał setbola. Pierwsza partia trwała aż godzinę i 23 minuty. Znów tie break dla Goffina Drugi set przebiegł w tym samym rytmie. Tylko w pierwszej fazie obaj zawodnicy rozgrywali gemy szybko. Na przewagi toczył się tylko jeden - czwarty, z break pointem dla Belga. Goffinowi, który prezentował się w tym momencie lepiej, udało się w końcu przełamać serwis Polaka. Objął prowadzenie 5:3 i podawał, by wygrać mecz. Hurkacz nie zamierzał tanio sprzedać skóry. W kolejnym gemie zachował spokój jak na tak kryzysową sytuację. Odrobił stratę przełamania. Rywal doczekał się jednak meczbola i to przy serwisie Polaka. Hurkacz obronił się, kończąc długą wymianę efektownym smeczem. Wygrał kolejne dwa punkty. Było 5:5. W końcu ponownie doszło do tie breaka. Tym razem Polak nie dotrzymał kroku rywalowi. Od początku Goffin przejął inicjatywę. Prowadził 6:1. Wygrał 7:2. Ten morderczy dla obu mecz trwał dwie godziny 27 minut. Pierwszy raz w tym sezonie Hurkacz odpada w pierwszej rundzie turnieju ATP. Olgierd Kwiatkowski I runda turnieju ATP Masters 1000 w Rzymie (pula nagród 6 008 725 euro) Hubert Hurkacz (Polska, 11) - David Goffin (Belgia) 6:7 (8), 6:7 (2)