W pierwszej rundzie Polak miał wolny los, zaś Dołgopołow pokonał Francuza Edouarda Rogera-Vasselina. Po pierwszym secie, wygranym 6:3 przez Ukraińca, rywal skreczował. Środowe spotkanie rozstawionego z numerem dwa Janowicza z Ukraińcem trwało niespełna godzinę. Nasz reprezentant aż cztery razy dał się przełamać (po dwa w każdym secie), a rywal w sumie miał dziesięć break-pointów. Z kolei Polak nie miał ani jednej takiej szansy. Co prawda Jerzyk zaserwował cztery asy, ale popełnił pięć podwójnych błędów, a ponadto bardzo słabo wypadał przy piłkach po drugim podaniu. Jego skuteczność w tym elemencie wyniosła tylko 26 procent. Dołgopołow wygrywał natomiast 69 procent piłek po drugim serwisie i aż 88 procent przy pierwszym (łodzianin 66 procent). Zajmujący 21. miejsce w rankingu światowym Janowicz z powodu kontuzji śródstopia nie zagrał w Perth w Pucharze Hopmana - nieoficjalnych mistrzostwach świata drużyn mieszanych (Agnieszka Radwańska i Grzegorz Panfil zajęli drugie miejsce), zaś w Sydney wystąpił już w deblu. W parze z Białorusinem Maksem Mirnym przegrał z Czechem Lukaszem Rosolem i Portugalczykiem Joao Sousą 6:4, 6:7 (7-9), 9-11. 2. runda gry pojedynczej: Ołeksandr Dołgopołow (Ukraina) - Jerzy Janowicz (Polska, 2.) 6:2, 6:2 Marinko Matosevic (Australia) - Andreas Seppi (Włochy, 3.) 6:3, 6:4 Serhij Stachowski (Ukraina) - Julien Benneteau (Francja, 6.) 6:3, 6:2 Dmitrij Tursunow (Rosja, 4.) - Lukasz Rosol (Czechy) 3:6, 6:3, 6:3 Radek Sztepanek (Czechy) - Albert Ramos (Hiszpania) 6:2, 7:6 (7-5) Juan Martin del Potro (Argentyna, 1.) - Nicolas Mahut (Francja) 1:6, 6:3, 6:4