Swojego rywala w II rundzie poznał Łukasz Kubot. Będzie nim Franco Squillari - finalista sopockiej imprezy z 2002 roku. Meczem wieczoru był bez wątpienia pojedynek rozstawionego z numerem 1 Safina, który przed kilkoma dniami przegrał z Lleytonem Hewittem w ćwierćfinale w Cincinnati z Blanco. Rosjanin zaczął dobrze, jakby nie miała dla niego znaczenia "przesiadka" z kortów twardych na ziemne. Prowadził już 5-2, ale wówczas zaczęły się kłopoty. Regularnie grający Hiszpan nie poddawał się i wyrównał na 5-5. Safin w odpowiedzi włączył swój szósty bieg i następnego gema - przy serwisie rywala - wygrał łatwo, kończąc partię pięknym półwolejem. W czwartym gemie drugiej partii Safin - 14. zawodnik "Champions Race" - przełamał Blanco i zdołał utrzymać przewagę, mimo iż przy stanie 4-2 musiał bronić dwa break-pointy. Za pierwszym razem udało mu się jednak wyciągnąć z rękawa wygrywający serwis, a za drugim, po dobrym podaniu, nastąpił dobry wolej. - Starałem się wykorzystać swoje szanse - skomentował swój występ Safin, który odniósł czwarte zwycięstwo w pięciu bezpośrednich pojedynkach z Blanco. - Jeśliby mój rywal złapał rytm, to byłoby ciężko. Konferencji prasowej z słynnym tenisistą przysłuchiwał się także znany aktor Krzysztof Kolberger. W meczu II rundy Safin zmierzy się z Hiszpanem Markiem Lopezem, który wyeliminował swojego rodaka Oscara Hernandeza. Swojego rywala w II rundzie poznał Łukasz Kubot. Będzie nim Franco Squillari - finalista sopockiej imprezy z 2002 roku. Argentyńczyk wygrał 6-4, 6-2 z triumfatorem niedawnego Porsche Open Czechem Thomasem Zibem. Już pierwszy gem meczu rozstawionego z numerem 6 Rafaela Nadala (49. "Champiopns Race") z Rumunem Victorem Hanescu przyniósł przełamanie dla Hiszpana, który bardzo silnie uderzał z głębi kortu i zmuszał rywala do defensywy. Rumun wprawdzie odrobił stratę (decydująca akcja wolejowa) i wyrównał na 4-4, ale Nadal odpowiedział kolejnym "breakiem" i z jego ust popłynęło słynne dla Hiszpanów "vamos" Po 38 minutach i forhendowym błędzie Hanescu I set zakończył się wynikiem 6-4 dla 18-latka urodzonego na Majorce, który w styczniu grał już w finale w Auckland. Druga partia zakończyła się takim samym wynikiem, a decydujące okazało się przełamanie w piątym gemie, kiedy to Nadal świetnym forhendem wzdłuż linii zdobył - jak się później okazało - kluczowy punkt. Dalej gra także rozstawiony z numerem 3 David Ferrer, który w wewnątrz hiszpańskim pojedynku pokonał Guillermo Garcię-Lopeza 6-4, 6-3. Rywalem Ferrera w II rundzie będzie Jose Acasuso, który wyeliminował drugiego z naszych reprezentantów w turnieju głównym, Michała Przysiężnego. Polak udanie zaczął mecz z Acasuso, triumfatorem Idea Prokom Open 2002. Przysiężny który w turnieju głównym zagrał dzięki "dzikiej karcie" prowadził w I secie już 4-1, ale to Argentyńczyk zakończył partię swoim zwycięstwem 7-5. W drugim secie także było "blisko", ale ostatecznie bez happy-endu. Z turniejem deblowym pożegnali się natomiast Bartek Dąbrowski i Łukasz Kubot, przegrywając w I rundzie debla z Michaelem Kohlmannem (Niemcy) i Johanem Landsbergiem (Szwecja) 1-6, 4-6. Wyniki I rundy: Marat Safin (Rosja, 1.) - Galo Blanco (Hiszpania) 7-5, 6-2 David Ferrer (Hiszpania, 3.) - Guillermo Garcia-Lopez (Hiszpania) 6-4, 6-3 Rafael Nadal (Hiszpania, 6.) - Victor Hanescu (Rumunia) 6-4, 6-4 Jose Acasuso (Argentyna) - Michał Przysiężny (Polska) 7-5, 6-4 Felix Mantilla (Hiszpania) - Albert Montanes (Hiszpania, 7) 6-0, 6-2 Franco Squillari (Argentyna) - Thomas Zib (Czechy) 6-4, 6-2 Albert Portas (Hiszpania) - Martin Vassallo Arguello 6-1, 6-2 Arnaud di Pasquale (Francja) - Alex Calatrava (Hiszpania) 6-4, 3-6, 6-4 Marc Lopez (Hiszpania) - Oscar Hernandez (Hiszpania) 7-5, 6-2 Wynik meczu pierwszej rundy debla: Michael Kohlman, Johan Landsberg (Niemcy, Szwecja) - Łukasz Kubot, Bartłomiej Dąbrowski (Polska) 6-1, 6-4 Witold Cebulewski, Sopot