Rozstawiony z numerem 6 Hewitt pokonał w finale po zaciętym pojedynku Juana Carlosa Ferrero (2) 6-7 (1-7), 7-5, 6-4. Dla Hewitta, który w decydującym pojedynku zwyciężył dzięki dobremu drugiemu serwisowi i silnej grze z głębi kortu, było to drugie zwycięstwo w tym roku (Australijczyk wygrał w styczniu w Sydney) i 21. w karierze w imprezach ATP Tour. - Chciałbym podziękować Juanowi Carlosowi. On grał wspaniale przez cały tydzień i także w finale nie oddał za darmo nawet cala - powiedział Australijczyk, dziękując także swojemu trenerowi Rogerowi Rasheedowi. - Poza wszystkim ona jest wspaniałym szkoleniowcem. Ferrero, który w sobotę obronił dwa meczbole w półfinale z Maksem Mirnym, wygrał pierwszą partię w tie-breaku, ale w następnych dwóch stracił swoje podanie decydujących momentach - w I secie przy stanie 5-6, a w drugim przy 4-5. - Hewitt walczył jak lew - przyznał po meczu Hiszpan. - Ja chyba zagrałem o jeden set za dużo. Hewitt ma lepszy bilans bezpośrednich spotkań (5-3) i wygrał w czterech z ostatnich pięciu pojedynków z Ferrero. Hiszpan nie odniósł jeszcze turniejowego triumfu w tym sezonie. Wynik finału Lleyton Hewitt (Australia, 6) - Juan Carlos Ferrero (Hiszpania, 2) 6-7 (1-7), 7-5, 6-4