To 17. triumf rozstawionego z numerem piątym Nadala nad Murrayem (nr 2.) w 23. pojedynku. Niedzielny finał będzie setnym w karierze Hiszpana w imprezach ATP. 67 z dotychczasowych rozstrzygnął na swoją korzyść. W Monte Carlo Nadal triumfował osiem razy (2005-12), a w finale przed trzema laty uległ Serbowi Novakowi Djokoviciowi. Później już w decydującej rundzie nie zagrał. Obecnie wraca do pełni formy po nieudanym roku 2015, kiedy trapiły go kontuzje. W obecnej edycji Nadal w sobotę stracił pierwszego seta. W dwóch kolejnych partiach jego przewaga nad Murrayem była już wyraźna. Zakończył pojedynek przy piątej piłce meczowej po dwóch godzinach i 45 minutach gry. Szkot po raz trzeci znalazł się w półfinale, który za każdym razem okazał się pułapem nie do przejścia. Jego rywalem w decydującym pojedynku będzie Francuz Gael Monfils (13), który pokonał swojego rodaka Jo-Wilfried Tsongę 6:1, 6:3. Do tej pory z 16. w światowym rankingu Monfilsem tenisista z Majorki grał 13-krotnie i odniósł 11 zwycięstw. Pierwszy z tych pojedynków stoczyli w Monte Carlo 11 lat temu i Hiszpan wygrał w dwóch setach. We wcześniejszych rundach z rywalizacją w Księstwie Monako pożegnali się najwyżej rozstawiony Djoković, który bronił tytułu, a także Szwajcar Roger Federer (3.). Z kolei w drugiej rundzie debla odpadli Łukasz Kubot i Marcin Matkowski, którzy na inaugurację mieli "wolny los". Wynik zakończonego półfinału: Rafael Nadal (Hiszpania, 5.) - Andy Murray (W. Brytania, 2.) 2:6, 6:4, 6:2 Gael Monfils (Francja, 13.) - Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 8.) 6:1, 6:3