W pierwszym secie meczu do zwycięstwa Polakowi wystarczyło jedno przełamanie serwisu rywala. Dokonał tego w ósmym gemie wygrywając go ze stanu 15:40. Drugi set był bardziej zacięty. Obaj tenisiści serwowali niemal perfekcyjnie, gemy trwały bardzo szybko. Do tie-breaka żaden z zawodników nie miał break pointa. W decydującej rozgrywce nikt nie chciał dać za wygraną, a dobry serwis bądź uderzenia kończące miały decydujące znaczenie przy zdobywaniu punktów. Prosty błąd Shapovalova (zmarnował woleja) pozwolił Hurkaczowi objąć prowadzenie 5:4, a potem po dobrym serwisie 6:4. Shapovalov obronił dwie piłki meczowe. Gdy przed Hurkaczem pojawiła się trzecia szansa na wygranie meczu bezwzględnie ją wykorzystał. Było to czwarty pojedynek między oboma zawodnikami w turniejach ATP. Hurkacz wygrał z Kanadyjczykiem w 2019 roku w Indian Wells i w Winston-Salem, przegrał przed dwoma tygodniami w Dubaju. Ostatni pojedynek nie napawał optymizmem. Polak przegrał zbyt łatwo 4:6, 3:6. Miał wtedy tylko jednego break pointa. W Miami było zupełnie inaczej. Wrocławianin wziął udany rewanż nad 11 zawodnikiem rankingu ATP. To najcenniejsze zwycięstwo Hurkacza w tym sezonie. W kolejnej rundzie Polak zmierzy się z innym Kanadyjczykiem, ale znacznie bardziej doświadczonym, Milosem Raonicem. Raonić zajmuje jednak w rankingu niższą pozycję niż Shapovalov. Zajmuje obecnie 19. miejsce. ok III runda gry pojedynczej ATP 1000 Miami Open (pula nagród 3 343 785 dol.): Hubert Hurkacz (Polska, 26.) - Denis Shapovalov (Kanada, 6.) 6:3, 7:6 (8-6) Milos Raonic (Kanada, 12.) - Ugo Humbert (Francja, 20.) 6:4, 7:5Andriej Rublow (Rosja, 4.) - Marton Fucsovics (Węgry, 29.) 6:2, 6:1 Marin Čilić (Chorwacja) - Lorenzo Musetti (Włochy) 6:3, 6:4 Diego Schwartzman (Argentyna, 5.) - Adrian Mannarino (Francja, 25.) 6:1, 6:4