Zajmujący 87. miejsce w światowym rankingu Korda pokonał w Miami już trzech rozstawionych zawodników. Ostatnio, w 1/8 finału, odprawił występującego z numerem piątym Argentyńczyka Diego Schwartzmana. W czwartkowym ćwierćfinale zmierzy się zaś z Rosjaninem Andriejem Rublowem, turniejową "czwórką". 20-letni Amerykanin po raz pierwszy w karierze zagra w meczu o taką stawkę w imprezie rangi Masters 1000. Tego samego dnia jego dwie starsze siostry - Jessica i Nelly - rozpoczną z kolei udział w pierwszym tegorocznym turnieju golfowym cyklu LPGA, który odbędzie się w Mission Hills Country Club w Rancho Mirage w Kalifornii. - Co zrobią rodzice? Prawdopodobnie zmienią nieco swoje plany. Mam nadzieję, że zostaną ze mną - przyznał Sebastian Korda. Jego ojciec - Czech Petr Korda - jest także jego trenerem. W przeszłości był wiceliderem rankingu ATP, a w 1998 roku triumfował w wielkoszlemowym Australian Open. Jego matka - Regina Rajchrtova - również zawodowo grała w tenisa. W przeszłości plasowała się w czołowej "30" listy WTA, reprezentowała też Czechosłowację podczas igrzysk w Seulu. Jak na razie, oboje mają pozostać raczej w Miami, co obie córki przyjęły ze zrozumieniem. - Sebastianowi teraz naprawdę dobrze idzie. Oglądałyśmy jego ostatni mecz, to było naprawdę ekscytujące, grał bardzo dobrze. Wkłada w to wiele pracy i fajnie zobaczyć, że to przynosi efekt. Jess i ja z pewnością jesteśmy jego największymi fankami - zapewniła 22-letnia Nelly Korda, która wcześniej codziennie pytała rodziców, czy może im już zarezerwować bilety lotnicze do Kalifornii. Zajmuje ona czwarte miejsce w światowym rankingu, starsza o sześć lat Jessica plasuje się na 18. pozycji. Ich brat dopiero aspiruje do tego, by dołączyć do światowej czołówki w tenisie, ale w ostatnim czasie wykonał spory krok do przodu. Rok temu był 224. rakietą świata. Błysnął m.in. docierając jako kwalifikant jesienią ubiegłego roku do 1/8 finału wielkoszlemowego French Open. W styczniu zaś był finalistą imprezy ATP w Delray Beach - w decydującym meczu przegrał z Hubertem Hurkaczem. Nieraz zdarza się, że Sebastian Korda gra w danym momencie na innym kontynencie niż jego siostry, co sprawia, że obserwujący ich poczynania na bieżąco rodzice często mają zaburzony rytm spania. Zarówno turniej LPGA z udziałem sióstr Korda, jak i impreza ATP w Miami kończą się w niedzielę. - Mam nadzieję, że rodzice będą musieli zostać tam - zapewniła Nelly Korda.