Hubert Hurkacz, rozstawiony z numerem pierwszym w turnieju w Metz, był faworytem półfinałowego pojedynku z Gojowczykiem. Spotkanie zakończył w dwóch setach, ale nie były to potyczki bezproblemowe - zwłaszcza w drugiej odsłonie meczu Peter Gojowczyk postanowił walczyć do końca i do rozstrzygnięcia potrzebny był tie-break.Polak poradził sobie jednak z niemieckim rywalem, który w pewnym momencie - jak się zdaje - stracił siły. Teraz Hurkacz czeka na rywala w finale - będzie to albo Francuz Gael Monfils, albo Hiszpan Pablo Carreno-Busta. Hurkacz - Gojowczyk. Wymiana ciosów w pierwszym secie Otwarcie pierwszego seta dało widzom wrażenie, że obaj zawodnicy nie są w pełni skoncentrowani - zarówno Hurkacz, jak i Gojowczyk popełnili kilka błędów, trafiając albo w siatkę, albo w aut. Nie brakowało jednak również zagrań cieszących oko - Niemiec próbował sporo grać przy siatce i niejednokrotnie wykorzystywał krótkie odbicia, by podwyższyć swój stan posiadania.Pierwsza część meczu była wymianą ciosów - zawodnicy na przemian zdobywali kolejne gemy, co pokazało, że Peter Gojowczyk nie ma zamiaru odpuszczać wyżej notowanemu rywalowi. Hurkacz popisał się jednak kilkoma precyzyjnymi piłkami przy liniach końcowych, które w kolejnych gemach dawały mu cenne punkty. Pierwsze przełamanie - na korzyść Hurkacza - nastąpiło w ostatnim gemie pierwszego seta. Hurkacz prześcignął rywala, ale do wygranej potrzebował tie-breaka Druga część starcia - a przynajmniej jej początek - miała nieco inny przebieg, Gojowczyk bowiem szybko wyszedł na prowadzenie 3-1, ale na szczęście nastąpiło wówczas przebudzenie Hurkacza. Polak przeszedł do ofensywy i w końcu wyszedł na prowadzenie, ale do rozstrzygnięcia potrzebny był tie-break.W nim Gojowczyk stracił nieco sił i popełnił kilka kolejnych błędów - przede wszystkim uderzając w siatkę. W ten oto sposób Hurkacz ostatecznie dopiął swego i zakończył tie-break wynikiem 7-4. PaCze