Hurkacz, który do turnieju głównego przebił się z eliminacji, to 52. zawodnik rankingu ATP, a w poniedziałkowym notowaniu znajdzie się w pierwszej "50". Australijczyk notowany jest na 27. miejscu. 22-letni Polak pewnie rozpoczął spotkanie z młodszym o dwa lata przeciwnikiem. Już w drugim gemie wykorzystał pierwszego break-pointa i przełamał rywala. Jak się okazało, było to jedyne przełamanie w pierwszym secie, które zdecydowało o sukcesie naszego zawodnika. Hurkacz bez problemu wygrywał swoje gemy serwisowe i pierwszą partię zapisał na swoim koncie, wygrywając 6:3. Kluczowy moment drugiego seta miał miejsce w piątym gemie, gdy po czterech wyrównanych Hurkacz przełamał Australijczyka na 3:2. Duże znaczenie miał ósmy gem, gdy po długiej wymianie de Minaur prowadził 30:15 i był o dwa kroki od odrobienia straty przełamania. Hurkacz jednak robił swoje, najpierw odważnie ruszył do siatki i zaskoczył rywala, a potem po dobrym serwisie zakończył gema precyzyjnym atakiem przy linii, wychodząc na prowadzenie 5:3. Przy serwisie rywala Hurkacz miał piłkę meczową, ale de Minaur obronił się po długiej wymianie. Przy drugim meczbolu nasz tenisista trafił w siatkę i kolejna szansa przepadła. Niewykorzystane okazje zemściły się na Polaku, bo przeciwnik wygrał swojego gema serwisowego i pozostał w meczu. Nasz zawodnik prowadził 5:4 i serwował po zwycięstwo. Okazji nie zmarnował, wygrywając ostatniego gema do 15. To było drugie starcie obu zawodników i pierwsza wygrana Polaka, który przed rokiem uległ Australijczykowi w Atlancie. Rywalem Polaka w drugiej rundzie (1/16 finału) będzie Chorwat Borna Czorić lub Francuz Lucas Pouille. Wynik meczu pierwszej rundy: Hubert Hurkacz (Polska) - Alex de Minaur (Australia) 6:3, 6:4. WS