28-latek pochodzący z Tandil, a mieszkający w Buenos Aires, odniósł siódme zwycięstwo w karierze, a już czwarte w tym roku, po sukcesach w Vina del Mar, Houston i Hamburgu. To najlepszy sezon w karierze Argentyńczyka, którym przebił osiągniecie z 2007 roku, gdy wygrał trzy turnieje: w Buenos Aires, Poertschach i Kitzbuehel. Tytuł wywalczony w Kuala Lumpur jest jego pierwszym na innej niż ziemna nawierzchni, a zarazem pierwszym wywalczonym w hali. Ma za sobą dziewięć przegranych finałów. Monaco jest obecnie 11. w rankingu ATP World Tour, choć w lipcu był już numerem dziesięć na świecie. Natomiast 30-letni Benneteau zajmuje 34. pozycję i wciąż czeka na pierwsze singlowe zwycięstwo w tym cyklu. Po raz siódmy w karierze poniósł porażkę w finale, który ostatnio osiągnął w lutym 2010 roku w hali w Marsylii. Z Argentyńczykiem spotkał się po raz pierwszy, a niedzielny mecz trwał trzy godziny i jedną minutę. W Kuala Lumpur wystąpił debel Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski, zwycięzcy tej imprezy z 2009 roku. Polscy tenisiści odpadli w półfinale po porażce z Brytyjczykami Colinem Flemingiem i Rossem Hutchinsem 3:6, 6:7 (3-7). Wynik finału gry pojedynczej: Juan Monaco (Argentyna, 2.) - Julien Benneteau (Francja, 7.) 7:5, 4:6, 6:3