To piąte w karierze zwycięstwo Federera w Indian Wells, a 90. w karierze; Wawrinka po raz pierwszy dotarł do finału w Indian Wells. Obaj tenisiści zagrali ze sobą po raz 23., a już 20 zwycięstwo odniósł Federer. Liczący 35 lat i siedem miesięcy Szwajcar został najstarszym triumfatorem turnieju Matsers 1000. Zawodnik z Bazyeli wyprzedził w tym zestawieniu Andre Agassiego, który wygrywając w 2004 roku imprezę z Cincinnati miał 34 lata i cztery miesiące. "To był dla mnie kolejny bajkowy tydzień" - przyznał Federer, którego bilans w tym roku wynosi 12 zwycięstw i jedna porażka. Po półrocznej przerwie spowodowanej problemami z kolanem w styczniu wygrał po raz 18. wielkoszlemowy turniej - Australian Open, a teraz był najlepszy w Indian Wells. "Nie jestem tak zaskoczony, jak po triumfie w Melbourne, ale to wciąż dla mnie wielkie zaskoczenie, że tutaj wygrałem, a po drodze pokonałem takich tenisistów i to w taki sposób" - stwierdził Federer, który w całym turnieju nie stracił ani jednego seta. W niedzielnym finale o zwycięstwie starszego Szwajcara w pierwszej partii przesądziło przełamanie w 10. gemie. Wawrinka dobrze rozpoczął drugiego seta, obejmując prowadzenie 2:0 z przełamaniem, ale potem trzy gemy wygrał Federer. Następnie obaj zawodnicy utrzymywali serwis. Tak było aż do 12. gema, kiedy Stan znowu dał się przełamać, przegrywając mecz. "Przegrywałem z tobą często w przeszłości, ale kiedy rozgrywałeś finał w Australii, byłem twoim największym fanem. Gratuluję ci powrotu i gratuluję niedzielnego zwycięstwa" - powiedział 31-letni Wawrinka tuż po spotkaniu. Finał gry pojedynczej: Roger Federer (Szwajcaria, 9.) - Stan Wawrinka (Szwajcaria, 3.) 6:4, 7:4