To był pojedynek serwisów. Przez cały mecz ani jeden, ani drugi zawodnik nie stracił podania, obaj mieli za to bardzo wysoki procent wygranych punktów zarówno po pierwszym, jak i drugim serwisie. Federer zanotował sześć asów, Karlović natomiast 20. Chorwat w ćwierćfinałowym starciu ustanowił rekord asów w meczu do dwóch wygranych setów - zaserwował ich aż 45. W pierwszym secie żaden z tenisistów nie przegrał własnego serwisu, więc o zwycięstwie zadecydował tie-break. W nim dwa mini breaki zanotował Federer, dzięki czemu zwyciężył 7-3. Podobnie rzecz się miała w drugiej partii, z tym że w czwartym gemie Szwajcar musiał bronić break-pointa, jedynego w całym meczu! O wygranej Federera znowu więc zadecydował tie-break. Roger objął w nim prowadzenie 3-2 z mini breakiem, ale Karlović natychmiast odrobił stratę. Potem jednak Chorwat jeszcze raz przegrał swoje podanie, a Szwajcar wykorzystał już pierwszą piłkę meczową, wykonując akcję serwis-wolej. Seppi z kolei wygrał z Japończykiem Kei Nishikorim, który przy stanie 4:1 dla Włocha skreczował. W trzeciej rundzie Nishikori wyeliminował Jerzego Janowicza 6:4, 5:7, 6:3. Półfinały: Roger Federer (Szwajcaria, 1.) - Ivo Karlović (Chorwacja, 8.) 7:6 (7-3), 7:6 (7-4) Andreas Seppi (Włochy) - Kei Nishikori (Japonia, 2) 4:1 - krecz Japończyka