Po pierwszym meczu Huberta Hurkacza w ATP Finals, przegranym przez Polaka z Daniiłem Miedwiediewem, mogliśmy w Turynie obejrzeć mecz jego grupowych rywali. Alexander Zverev i Matteo Berrettini mierzyli się na zakończenie pierwszego dnia zmagań grupy czerwonej.I od samego początku spotkania toczyli zażarty bój o zwycięstwo. Choć już w pierwszym gemie Zverev miał dwie szanse na przełamanie, to jednak Niemiec i Włoch zdołali do samego końca utrzymywać swoje podanie i o wygranej w pierwszym secie musiał decydować tie break. Tam wojnę nerwów lepiej wytrzymał tenisista z Niemiec, choć przegrywał 3:5, to wygrał 9:7, a całego seta 7:6. To niestety nie był koniec pecha Berrettiniego, który już w drugim gemie seta numer dwa musiał poprosić o przerwę medyczną. Włoch wyraźnie zmagał się z bólem i z grymasem na twarzy był poddawany zabiegom przez masażystę. Włoch na chwilę wrócił do gry, ale po pierwszym serwisie musiał się poddać i ze łzami w oczach opuścił kort. Włoch ma być kolejnym rywalem Huberta Hurkacza w Turynie. Trudno jednak przewidzieć, czy będzie w stanie kontynuować udział w ATP Finals, czy też będzie zmuszony zrezygnować z udziału w imprezie. W takiej sytuacji zastępuje go kolejny tenisista z rankingu, czyli w tym wypadku Jannik Sinner. I to on we wtorek być może zagra z Polakiem. Alexander Zverev - Matteo Berrettini 7:6, 1:0 i kreczKK