Wrocławianin znalazł się teraz w trudnej sytuacji, choć jeszcze nie w beznadziejnej. Aby wyjść z grupy musi wygrać w ostatnim meczu - w czwartek z Alexandrem Zverevem. Ale i to może nie wystarczyć do awansu, jeśli Sinner pokona Daniiła Miedwiediewa. Sinner w ostatniej chwili zastępuje Berrettiniego Wynik spotkania jest zaskakujący. Polski tenisista był faworytem. W niedzielę zagrał bardzo dobry pierwszy mecz turnieju w Turynie z Daniiłem Miedwiediewem. Ze zwycięzcą US Open przegrał w trzech setach. Sinner dopiero kilka godzin przed meczem dowiedział się, że zagra. Zastąpił jako pierwszy rezerwowy kontuzjowanego Matteo Berrettiniego. Mimo to 21-letni Włoch zaprezentował się tak jakby okoliczności w jakich znalazł się ostatecznie w ATP Finals nie miały znaczenia. Dobry początek Hurkacza, a potem coraz gorzej Hurkacz na początku spotkania miał szansę na to, by dobrze "ustawić" sobie mecz. Prowadził 1:0. W pierwszym gemie stracił tylko jeden punkt. W kolejnym miał szansę przełamać serwis rywala. Sinnerowi udało się jednak wyjść z tej sytuacji obronną ręką. Potem to Włoch miał dwie okazje na wygranie gema przy serwisie przeciwnika. Drugą z nich wykorzystał. Wrocławianin miał natychmiast trzy break pointy. I znów nic z tego. Sinner za to jeszcze raz przełamał serwis Hurkacza. Objął zdecydowane prowadzenie 4:1. Set toczył się pod dyktando włoskiego tenisisty. Wygrał 6:2 w 45 minut. Co się stało z zawodnikiem z Wrocławia? Grał zachowawczo, niemal bez ryzyka, miało się wrażenie, że tylko przebijał piłkę. Na tak szybkiej nawierzchni to była zgubna taktyka. Hurkacz ani razu nie przełamał serwisu Sinnera W drugim secie Hurkacz nie poprawił swojej gry. W drugim gemie miał break pointa i ponownie nie potrafił postawić kropki nad i. Za to Sinner po chwili prowadził 2:1 mając jedno przełamanie serwisu przeciwnika. Włoch grał nadal dobrze. Dominował. Nie wypuścił zwycięstwa z ręki. Wygrał po godzinie i 25 minutach. Hurkacz był cieniem zawodnika z turnieju w Miami, w którym z wiosny tego roku, w którym pokonał Sinnera. Do końca meczu ani razu nie zdołał przełamać serwisu włoskiego tenisisty. Nie wykorzystał łącznie pięciu break pointów. Nawet serwis - zawsze silna broń Polaka - tym razem nie funkcjonował jak należy. W meczu Sinner miał więcej asów (pięć) niż Hurkacz (cztery). Decydujące o wyjściu z grupy spotkanie Hurkacza ze Zverevem odbędzie się w czwartek, prawdopodobnie w sesji popołudniowej, czyli o godz. 14. Polak musi zagrać zdecydowanie lepiej. Olgierd Kwiatkowski Grupa Czerwona Wyniki wtorkowych spotkań Hubert Hurkacz (Polska) - Jannik Sinner (Włochy) 2:6, 2:6 Daniił Miedwiediew (Rosja) - Alexander Zverev (Niemcy) 6:3, 6:7 (3), 7:6 (6) 1. Miedwiediew 2-0 4-2 2. Zverev 1-1 3-2 3. Sinner 1-0 2-0 4. Hurkacz 0-2 1-4 5. Berrettini 0-1 0-2 Kolejno: zawodnik, zwycięstwa-porażki, sety wygrane-przegrane Mecze do rozegrania: Hurkacz - Zverev, Miedwiediew - Sinner