Z przebiegu tego meczu może cieszyć się przede wszystkim Miedwiediew. Jego finałowy rywal grał długo, blisko dwie i pół godziny i prawie do północy. Rosjanin ma kilka godzin więcej odpoczynku, do tego w sobotę było mu łatwiej. Caspera Ruuda pokonał w nieco ponad godzinę 6:4, 6:2. Bez przełamań w pierwszym secie Djoković i Zverev zaczęli mecz z wielkim respektem dla siebie. W pierwszym secie długo żaden z nich nie był w stanie przejąć inicjatywy. Mecz toczył się zgodnie z serwisem. Do stanu 5:4 dla Djokovicia nie było break pointów. Dopiero w 10-tym gemie - bardzo zaciętym i pełnym widowiskowych wymian - Serb uzyskał przewagę, miał break pointa i od razu piłkę setową. Zverev zachował zimną krew. Wygrał kolejne trzy punkty i był remis. W kolejnym gemie to Niemiec dwukrotnie stanął przed szansą przełamania serwisu rywala, prowadził 40:15. Djoković nie dopuścił jednak do krytycznej dla siebie sytuacji. Tylko on zdobywał kolejne punkty. Przy stanie 6:5 lider rankingu przez chwilę zagroził Zverevowi. Prowadził 30:0, ale potem Niemiec pewnie serwował i doprowadził do tie-breaka. W tej dogrywce dużo pewniej grał w nim mistrz olimpijski z Tokio. Jako pierwszy wypracował mini breaka (na 3:2) i mimo że wkrótce stracił tę minimalną przewagę to potem natychmiast znów wygrał punkt przy serwisie Djokovicia. Wygrał tie-breaka 7:4 po nieco ponad godzinie gry. Djoković nie wyrówna rekordu Rogera Federera W drugim secie na początku również obaj zawodnicy toczyli wyrównaną walkę. Minimalną przewagę miał jednak Zverev. Djoković był bardziej nerwowy, trudniej wygrywał własne gemy serwisowe. Niemiec dwukrotnie - do stanu 4:3 - przy własnym podaniu nie stracił punktu. W decydującym momencie Serb pokazał charakter. Najpierw wygrał gema do zera, a potem miał dwie szanse przełamania i drugą z nich wykorzystał. To było pierwsza przegrana serwującego w tym meczu. Zrobiło się 5:4 i podawał Djoković. Nie dał sobie już odebrać zwycięstwa w tym secie. W trzecim, to Zverev wykorzystał w końcu break pointa wychodząc na prowadzenie 3:1. Lepiej wytrzymywał fizycznie to spotkanie, ale też miał problemy. W siódmym gemie Djoković na chwilę przyśpieszył, był punkt od wygranej. Nie udało mu się. Niemiec prowadził 5:2. Stracił jeszcze jednego gema, ale potem pewnie serwował by wygrać mecz. Djokovicovi nie uda się więc po raz szósty zwyciężyć w Mastersie. Nie zrówna się pod względem liczby triumfów w tym turnieju z Rogerem Federerem. Zverev zagra po raz drugi w finale. W 2018 roku pokonał w nim Djokovicia. Olgierd Kwiatkowski Półfinały Nitto ATP Finals Novak Djoković (Serbia) - Alexander Zverev (Niemcy) 6:7 (4), 6:4, 3:6 Daniił Miedwiediew (Rosja) - Casper Ruud (Norwegia) 6:4, 6:2