Zajmujący 77. miejsce w rankingu ATP Hurkacz, który na otwarcie wygrał z francuskim kwalifikantem Corentinem Moutetem 6:3, 7:5, po raz pierwszy w karierze zmierzył się z szóstym na świecie Nishikorim, finalistą wielkoszlemowego US Open z 2014 roku. W środę wygrał z Japończykiem 7:5, 5:7, 6:2. Polak po swoim pojedynku czekał na wyłonienie kolejnego rywala. Będzie nim Tsitsipas, który bez kłopotów wygrał z białoruskim kwalifikantem Jegorem Gierasimowem 6:3, 6:1. Hurkacz po raz trzeci spotka się z 11. obecnie na świecie Grekiem, który w ostatnich miesiącach zrobił duże postępy - m.in. dotarł w styczniu do półfinału wielkoszlemowego Australian Open. Oba dotychczasowe pojedynki Polak przegrał. 20 lutego uległ Grekowi 4:6, 2:6 w drugiej rundzie turnieju w Marsylii, natomiast w listopadzie ubiegłego roku - 1:4, 3:4 (2-7), 1:4 w meczu grupowym Next Generation ATP Finals w Mediolanie, czyli turnieju masters dla ośmiu najlepszych tenisistów sezonu do lat 21. Obie te imprezy Tsitsipas wygrał.