Wcześniej z turniejem nieoczekiwanie pożegnali się trzej najwyżej rozstawieni zawodnicy - reprezentant RPA Kevin Anderson (skreczował z powodu kontuzji barku), Australijczyk Bernard Tomic i Chorwat Ivo Karlović. Del Potro, który otrzymał od organizatorów "dziką kartę", obecnie zajmuje 1041. miejsce w rankingu tenisistów. W przeszłości był czwarty w tym zestawieniu, ale w ostatnich latach głównie zmagał się z kontuzjami. W ubiegłym roku wystartował tylko w dwóch turniejach. Niewykluczone, że zagra w marcowym meczu z Polską w Gdańsku w 1. rundzie Grupy Światowej Pucharu Davisa. W trakcie swojej nieobecności na korcie przeszedł cztery operacje - jedną prawego nadgarstka i trzy lewego. W kolejnej rundzie w Delray Beach zmierzy się z Australijczykiem Johnem-Patrickiem Smithem. Zapytany, co wie o swoim następnym rywalu odpowiedział: "Nie znam go. Przez ostatnie dwa lata siedziałem w domu i oglądałem Simpsonów". W turnieju na Florydzie (pula nagród 514 065 dol.) wystąpią także debliści Mariusz Fyrstenberg i Santiago Gonzalez. Polsko-meksykański duet w niedzielę wygrał imprezę w Memphis.