Schwartzman potrzebował więcej niż trzy i pół godziny, aby poradzić sobie z Urugwajczykiem Pablem Cuevasem. Ostatecznie zwyciężył 5:7, 7:6 (13-11), 7:5, ale przyznał, że nie jest przekonany, czy nie będzie musiał wycofać się z dalszej fazy imprezy. - Trudno mi cokolwiek powiedzieć. Jestem oczywiście szczęśliwy po wygranym meczu, ale w tej chwili nie nadaję się do gry. Nigdy w życiu nie miałem kontuzji, a teraz czuję coś, co może nią być - przyznał 27-letni tenisista, który uskarżał się na ból mięśni. Jego półfinałowym rywalem będzie Portugalczyk Joao Sousa, który wyeliminował Brazylijczyka Thiago Monteiro - 7:6 (7-5), 6:4. W dwóch pozostałych ćwierćfinałach doszło do niespodziewanych rozstrzygnięć. Londero pokonał rozstawionego z numerem drugim rodaka Guida Pellę (Argentyna, 2) 6:4, 7:6 (7-4), natomiast Norweg Casper Ruud (nr 8.) wygrał z Serbem Dusaznem Lajoviciem (3.) 7:5, 6:1. Wyniki ćwierćfinałów: Diego Schwartzman (Argentyna, 1.) - Pablo Cuevas (Urugwaj) 5:7, 7:6 (13-11), 7:5 Pedro Sousa (Portugalia, 5.) - Thiago Monteiro (Brazylia) 7:6 (7-5), 6:4 Casper Ruud (Norwegia, 8.) - Duszan Lajović (Serbia, 3.) 7:5, 6:1 Juan Ignacio Londero (Argentyna) - Guido Pella (Argentyna, 2.) 6:4, 7:6 (7-4)