Wygrana Kubota to spora niespodzianka. Anderson to obecnie szesnasty zawodnik światowego rankingu. Polak plasuje się na 177. pozycji. Przez pół roku praktycznie nie grał w turniejach singlowych z powodu kontuzji stopy.Anderson to reprezentant RPA, mierzący ponad dwa metry. Słynie z bardzo mocnego serwisu i dobrej gry na twardej nawierzchni, takiej jak w Brisbane.W pierwszym secie Kubot stracił swój serwis, ale obronił cztery piłki setowe i doprowadził do tie-breaka, którego rozstrzygnął na swoją korzyść. W drugiej partii przełamał rywala przy stanie 4:4 i już nie oddał prowadzenia.Kubot do turnieju w Brisbane przebijał się przez eliminacje, w których pokonał między innymi wyżej sklasyfikowanego Franka Dancevicia z Kanady.W kolejnej rundzie Kubot zmierzy się ze Samem Grothem, który pokonał Lleytona Hewitta.Kubotowi nie powiodło się natomiast w deblu, w którym jego partnerem był Jeremy Chardy. W 1. rundzie polski-francuska para przegrała z Bułgarem Grigorem Dimitrowem i Australijczykiem Thanasim Kokkinakisem 3:6, 6:3, 8-10. ATP w Brisbane Łukasz Kubot - Kevin Anderson 7:6 (7-3), 6:4