Zgodnie z relacjami mediów Janowicz na problemy ze stopą miał narzekać już przed rozpoczęciem spotkania, które zaczęło się dla niego bardzo niekorzystnie - przegrywał w pierwszym secie 0:3. Później nie był już w stanie odwrócić losów tej partii. Rywalizację utrudniał mu ból w nodze - przy stanie 2:5 poprosił o pomoc medyczną. Na początku kolejnej odsłony Lajović miał okazję na przełamanie (40:30), ale 23-letni Polak wyszedł obronną ręką z tej sytuacji. Drugiego gema jednak przegrał do zera i po 46 minutach przebywania na korcie zrezygnował z dalszej walki. Była to pierwsza konfrontacja 51. obecnie w rankingu ATP Janowicza z 73. na światowej liście Serbem. Łodzianin nie poszedł w ślady Łukasza Kubota, który dwa tygodnie temu pokonał Lajovica w drugiej rundzie wielkoszlemowego turnieju rozgrywanego na kortach trawiastych Wimbledonu. Łodzianin w Bastad na otwarcie miał "wolny los". Rozstawienie zawdzięczał zajmowanej jeszcze tydzień temu 25. pozycji w rankingu ATP. Znaczny spadek zanotował po tym, jak nie udało mu się powtórzyć ubiegłorocznego sukcesu w Wimbledonie, gdy dotarł do półfinału. We wtorek awans do ćwierćfinału debla w Szwecji wywalczył Tomasz Bednarek, występujący wraz z Finem Henrim Kontinenem. 2. runda gry pojedynczej: Duszan Lajović (Serbia) - Jerzy Janowicz (Polska, 4.) 6:3, 1:1, krecz Janowicza