Nieudane zagranie i złość, przeradzająca się po chwili w napad dzikiej furii - ile razy obserwowaliśmy już takie zachowanie w wydaniu Andrieja Rublowa. Rosjanin ma wyraźne problemy mentalne i nie radzi sobie w obecnym sezonie z napadami złości, które stają się coraz częstsze i groźniejsze. Kolejny miał miejsce w US Open. Nie tak dawno Rublow "popisał się" tego typu skandalicznym zachowaniem w trakcie Wimbledonu. Na londyńskich spotkanie z Francisco Comesaną nie układało się kompletnie po jego myśli. 26-latek przegrał już w 1. rundzie wielkoszlemowego turnieju 4:6, 7:5, 2:6, 6:7(5), a po jednym z nieudanych zagrań w 2. secie kompletnie stracił nad sobą panowanie. Burza na US Open, pogromczyni Świątek przerwała milczenie. Koniec spekulacji US Open 2024. Andriej Rublow znów dał "popis". Wybuch złości Rosjanina na korcie Podobny, jeśli nie poważniejszy wybuch złości utytułowanego tenisisty oglądaliśmy w trakcie meczu 1/8 finału US Open z Gigorem Dimitrowem. Bułgar dużo lepiej wszedł w mecz i triumfował w pierwszym secie 6:3. Rublow nie mógł się pogodzić z porażką i przy stanie 3:1 w gemach wybuchł, a rywal z trwogą obserwował, jak oponent niszczy rakietę, uderzając nią zaciekle w kort. Legenda obraziła rywalkę Świątek. Natychmiastowa reakcja tenisistki Napad furii tenisisty niósł ze sobą konsekwencje. Rublow potrzebował pomocy medycznej - uszkodził sobie nadgarstek. W trakcie interwencji wciąż ciężko dyszał - widać było, że opanowanie nerwów wiele go kosztuje. Na szczęście po upływie przerwy medycznej był w stanie wrócić do rywalizacji, a druga partia rozpoczęła się dla niego dużo lepiej, od prowadzenia 3:1 w gemach. Napady szału Rublowa stały się już niemal stałym elementem wielkoszlemowych turniejów. W trakcie Rolanda Garrosa Rosjanin także z trudem panował nad emocjami. - Jestem całkowicie sobą rozczarowany tym, jak się zachowałem, jak wystąpiłem i nie pamiętam, żebym kiedykolwiek zachowywał się gorzej podczas Wielkiego Szlema. (...) Chyba pierwszy raz w życiu zachowałem się tak źle. Nie mam wiele do powiedzenia - skomentował po porażce z Matteo Arnaldim.